Trudno mi zebrać myśli, które mogłabym przelać na "karty" pamiętnika. Nic mi nie przychodzi do głowy. Ogarnęła mnie pustka. Więcej przebywam w ogródku i tam puszczam wodze myślom. Zauważam spadek aktywności Vitalijek...Już koniec roku szkolnego, więc wakacje. Większość wyjeżdża na urlopy. Lubię lato... a odpoczywam u siebie...tutaj jest najmilej. Z biegiem lat polubiłam ten błogi wiejski spokój.
Najchętniej lubię urlopować we wrześniu lub październiku nad morzem. Wtedy jest najpiękniej, bez tłoku i gwaru. Kiedyś jeździliśmy w góry, ale od kilku dobrych lat ze względu na małą aktywność ruchową, wolimy molo i deptaki nad morzem. Mamy zaliczone prawie wszystkie miejscowości nadmorskie; od Świnoujścia po Łebę. Dalej na wschód nie znam "dzikich" i cywilizowanych plaż, z wyjątkiem kochanego trójmiasta.
Wszystkim Vitaijkom wyjeżdżającym na urlopy - przeżycia wielu wrażeń i radości z pobytu oraz szczęśliwego powrotu do domu.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.