U mnie nie było najlepiej, ale już wracam na prostą. Było dużo odstępstw i w końcu nie czuję się najlepiej sama ze sobą. Nie robię z tego problemu, ale ciągle zastanawiam się nad tym , czego tak naprawdę chcę. Wstyd mi było tu wracać, ale obiecałam sobie,że będę tu aż do 60 kg. A jeszcze trochę mi brakuje. Wybaczam sama sobie i znowu walczę. Mam kilka dni wolnego, więc poświęcę je dla siebie. Ćwiczenia, spacery, dobre, zdrowe jedzenie. Jestem niekonsekwentna i ciągle zaliczam wpadki, a tak chcę zrzucić chociaż ten jeden kilogram. Zabieram się za ćwiczenia. trzymajcie się silni i słabi...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
mlle_fitness
27 grudnia 2013, 10:02Wpadki są normalne i każda z nas je popełnia :) uda się, głowa do góry i do przodu ;) pozdrowienia