Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przedświątecznie...

Już widać większy ruch w sklepach, karpie żywe do kupienia przed sklepem, choinki na samochodach, światełka...Fajnie...
Postanowiłam rozważnie przygotować święta. Mam w planie konkretne potrawy, żeby nie dojadać słodkościami: rybki, śledziki, mięsko, sałatkę warzywną, kapustę ze śliwkami i czerwonym winem - przepis Kuronia, keks robię wcześniej i sernik z brzoskwiniami ze stronki kwestiasmaku, wszyscy go uwielbiają. Nie chcę przesadzić, ale wiadomo,że trzeba więcej jedzenia, bo gościć to my się lubimy.
Na pewno będą też spacery i więcej czasu dla rodziny. Lubię te rodzinne spotkania. Dużo dzieci, gwar i harmider...z tym mi się kojarzą święta.
Nie mam zamiaru się objadać, o co to, to nie! Raczej po prostu świętować.
Wagowo bez zmian niestety, ale troszeczkę odpuściłam i dlatego nie chudnę. Biorę się znów za siebie i nie ma odstępstw, to na pewno poskutkuje:-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.