Wczorajszy dzień nie był idealny pod względem diety, ale w sumie mojej wadze wyszedł na dobre. 2 piwa na zakończenie dnia oczyściły moje nerki i organizm wreszcie pozbył się nagromadzonej wody. Śmieszne to trochę, bo od miesiąca łykam tabletki na wyprowadzenie wody z organizmu i nic. A tu 2 piwa i proszę bardzo - 1,6 kg w dół. Oczywiście reszta posiłków była ok, a założony bilans kaloryczny tylko delikatnie przekroczony przez alkohol.
W pierwszym wpisie pisałam wam co i dlaczego wybieram. Dziś chciałam rozszerzyć kwestię budowy ciała. Dlaczego? Z prostej przyczyny - nie każdy trening jest dla każdej osoby i nie każdemu przyniesie taki sam efekt. W sumie odkryłam to niedawno - brawo JA . Dziwiłam się, że mimo ciężkich treningów na siłowni nie widzę zadowalających efektów. Pewnego pięknego dnia, zupełnie przypadkiem trafiłam na wpis Ani Lewandowskiej o budowie ciała i to mi otworzyło oczy. Mam budowę ENDOMORFICZNĄ i powinnam trenować i odżywiać się wg wskazań. Poniżej kilka informacji w wersji obrazkowej
Po więcej informacji odsyłam do źródła: http://www.kulturysta.com/najlepsza-dieta-endomorfika/
Menu z dnia 03:
1. Twarożek z mąki kokosowej z truskawkami
2. Koktajl białkowy
3. Botwinka
4. Piwo porter x2
Twarożek z mąki kokosowej, miodu z truskawkami
angelisia69
28 kwietnia 2016, 13:42ja tam nie wierze w te indywidualne cwiczenia na typy sylwetki,jakos mnie to nie przekonuje.wiadomo ze nie jestesmy rowni,kazdy z nas ma inna budowe wiec nie osiagniemy kopii czyjejs sylwetki,ale trenujac ogolnie mozemy sie przyblizac do idealu.czy bedac gruszka czy jablkiem,wiadomo gruszkom ciezej z udami jablkom z brzuszkiem,ale po jakims czasie mnawet i w zwyklych treningach osiagna cele.
Harrisa
28 kwietnia 2016, 14:17Czas pokaże czy teraz będzie mi łatwiej czy nie ;)