Jestem zła i bezsilna ,że nie mogę pomóc swemu synowi który jest po artroskopii kolana.Wypisano nas tydzień temu z opuchniętym kolanem,na kontroli stwierdzono ,że to krwiak i zrobili punkcję,kazali przyjść za tydzień do kontroli już będzie ten lekarz co robił zabieg.Kolano nadal jest obrzęknięte ,może trochę mniej.Martwię się , mam nadzieję ,że wszystko będzie dobrze ,syn ma już zaległość w szkole jest w pierwszej klasie liceum .Nie mogę spać po nocach mam jakieś koszmary.
Chodzę do pracy w kratkę bo nie ma zleceń ,nie mama pracy nie ma płacy.Za to szew się nie przejmuje i sobie w góry szusuje.Zobaczymy co będzie w poniedziałek.
Dietę trzymam ,nawet może za mocno ,ale zobaczymy co pokarze waga jutro ,chociaż od dwóch tygodni mało ćwiczyłam tylko to co na basenie