..tak tak 68 to mój cel...postanowiłam,że będę to robić małymi kroczkami...co miesiąc planuję 2 kg. Wiec od dzisiaj do świąt jajecznych musi być 68...potem obniżymy próg o kolejne 2 kg im mam nadzieję ,że do wakacji będzie chociaż 60.
Myślę,że tak będzie mi łatwiej się zmobilizować...a dostałam nerwów , bo oczywiście mój mąż ma tyle wiary we mnie co w to ,ze poleci na księżyc....
Ale ja mu jeszcze pokażę
notka22
14 marca 2015, 07:4668 to mój wielki cel:) rozbity na kilka mniejszych:) 2kg na mc to byłby bardzo dobry wynik, a z rodziną najlepiej na zdjęciach jak to mówią ;)