Dziś miałam odpoczywać, ale jakoś brakowało mi ruchu. Mięśnie trochę mnie bolą, ale nie zniechęci mnie to do dalszej walki o nową siebie.
Zrobiłam sobie dziś na obiad kurczaka z warzywami chińskimi. Wyszło ciekawie i bardzo smacznie. Jutro może warzywa z pieczarkami. Chociaż sama jeszcze nie wiem na co najdzie mnie jutro ochota.
Staram się dużo pić i przez ćwiczenia zaczęłam również pic wodę. Na razie jednak nie umiem się przemóc co do czystej wody i piję taką z aromatem cytrynowym. Ale wydaje mi się, że wszystko jest na jak najlepszej drodze. Skończyłam z moim nałogiem, którym była Pepsi. Gdy dziś napiłam się odrobiny zaraz czułam się jakbym kamień połknęła. Także chyba Pepsi już raczej nie zawita w moim menu. Cieszę się z tego niezmiernie, ponieważ już kilka razy chciałam z tym nałogiem skończyć i nie potrafiłam przetrwać nawet jednego dnia, ba nawet kilku godzin bez Pepsi.
Z ćwiczeń dziś to tylko 30 minut na rowerku stacjonarnym i godzinny szybki spacer z psem. Od jutra zaczynam wyzwanie "podkradnięte" z pamiętnika Marlenki1983
Kto ze mną zaczyna?
I jeszcze tabelka z moimi wymiarami:
| Aktualnie: | Zmierzam do: | Brakuje: |
Masa ciała: | 81kg | 53kg | 28kg |
Szyja: | 35cm | 30cm | 5cm |
Biceps: | 32cm | 25cm | 7cm |
Biust: | 110cm | 85cm | 25cm |
Pod biustem: | 93cm | 80cm | 13cm |
Talia: | 96cm | 73cm | 23cm |
Pępek: | 98cm | 75cm | 23cm |
Biodra: | 116cm | 85cm | 31cm |
Udo: | 63cm | 52cm | 11cm |
Udo środek: | 57cm | 47cm | 10cm |
Łydka: | 42cm | 32cm | 10cm |
% tłuszczu: | 50% | 20% | 30% |
BMI: | 37 | 24,2 | 12,8 |
A jak Wam mija dzionek?
Ebek79
11 listopada 2013, 08:15Życzę wytrwałości i powodzenia w wyzwaniach! Brawo za to, że porzuciłaś ten paskudny nałóg:)