NO!!-pomalutku ,powolutku ale zawsze jakoś czas płynie a ja w końcu coś zaczęłam robić mniej jem ,dużo chodzę ćwiczę wieczorkami -taki mały układzik ćwiczonek z własnej wyobrażni heheheh ale to już jak wszyscy śpią by kogos przypadkiem nie wystraszyć:) czuję różnicę ale żeby się nie zniechęcać nie ważę się w ogóle ,moje postanowienie: ZWAŻĘ się przed samymi świętami he he aby mieć noworoczne postanowienia,znajomi mówią mi że zleciałam z wagi,ja się czuję o niebo lepiej od 2 m-cy jem niskokalorycznie ale dużo -niee lubię głodzić się bo wtedy jestem zła:) a ja nie mogę być zła bo jestem szalonym człowieczkiem o olbrzymiastym nie tylko brzuchu ale i poczuciu humorku :) ok teraz ulotnię się jak eterrrr....zaglądnę tu niedługoooooooooo heheh tych oooooooooo miało być mniej ale tak jakoś wyszło:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.