No i 3ci dzień bez ćwiczeń. Ale pomału wracam do świata żywych. Teraz czuję głównie osłabienie i zawroty głowy, ostatnie prochy łykałam koło północy, więc powinno już być ok, a takie osłabienie jest u mnie normą po ataku migreny.
A może to kac po tabletkach, można mieć kaca po takich tabletkach?
Może jak będę miała siłę to wieczorkiem zrobię lekki trening, a jutro pełną parą.
Najgorzej, że ominęła mnie wczorajsza zumba..... no, ale takie uroki tej choroby.
Teraz muszę jeszcze zaległości w domu nadrobić, bo nie było komu nawet zmywarki przeładować... mąż akurat w te dni pracował do późna i po powrocie padał na nos, ogarniał niezbędne do życia rzeczy jak jedzenie i centralne i szedł spać.
Mam wenę na generalne porządki i to wcale nie przez zbliżające się święta, po prostu muszę powyrzucać sporo rzeczy z różnych szafek, zbieram się od wakacji do tego i chyba teraz dojrzałam żeby to robić. Nie będzie litości, w poniedziałek będą śmieciarze to będą mieli co ładować.
Dieta wczoraj była straszna, bez żadnego podziału na posiłki, głównie kanapki, wieczorem flaczki. Kanapki były nawet o północy, ale musiałam, bo z głodu źle się czułam...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
cogitata
21 listopada 2013, 18:03mieszkam na wsi pod Krakowem...kiedyś jeździłam na fitness do miasta ale to mnie wykańczało i powodowało szybką rezygnację... u mnie jest na wsi w szkole z inicjatyw gminy aerobik . Prowadzi go dziewczyna genialna... daje taki wycisk ze nawet jak kiedyś byłam w Pure to tak nie było..niestety mogę tam chodzić tylko raz w tygodniu i to nie w każdy tydzień... bo pracuje na zmiany i niestety w środy zazwyczaj mam popołudniówkę... jedynie co drugi piątek mi sie udaje... poza tym ćwiczę w domu z komputerem...najczęściej ostatnio CHodakowska
MllaGrubaskaa
21 listopada 2013, 09:32Też nie lubię ćwiczyć z kartką, ale tu są tylko 4 ćwiczenia, przeczytałam do każdego instrukcję dwa razy , zapamiętała kolejność i ćwicząc nie muszę już nigdzie zaglądać :))
Mileczna
21 listopada 2013, 07:50z zasady nie robię długoterminowych planów :))) 5 tygodni do przodu to jest czas który względnie ogarniam jedna myślą i z dużym prawdopodobieństwiem mogę powiedzieć gdzie się będę znajdować i co robic :))) Ale tak naprawde to mój plan jest taki żeby nigdy nie przestawać :)) A czy to nadal będzie turbo fitness to się okaże. Bardzo sie cieszę ,że ten potwór już Cię opuszcza. Bądź dla siebie wyrozumiała z treningami - taka migrena to niezły hardcore. A z tymi porządkami mam dokładnie to samo. W ten łikend kolejne czyszczenie szafy - tym razem naprawde bezlitosne! W końcu musze tez powystawiaqć rzeczy na allegro. Mam np. sukienki których nigdy nie ubrałam bo...schudłam - mimo ,że trochę żal to jest to przyjemne :))))
piekna.i.mloda
20 listopada 2013, 21:31widze, ze nie tylko ja zle sie czuje. Dobrze, ze juz po twojej migrenie , trzymaj sie :))
MllaGrubaskaa
20 listopada 2013, 15:34Dobrze że najgorsze już mija :) Jutro na pewno będą ćwiczenia pełną parą :))
holka
20 listopada 2013, 14:41Dobrze,że minęło...chyba mozna mieć tabletkowego kaca....Wyrzucaj i sprzątaj podobno takie porządki pomagaja także uprządkować życie :) a to w nowym,zdrowym rytmie życia powinno być pomocne :)