Wczoraj miałam dość napięty dzień, który się skończył koło 22 i nie zrobiłam treningu :(
(nie tylko ty Karolu wczoraj zawaliłeś przez pracę.....)
Dziś rano zrobiłam go, było to plyo i tak jak podejrzewałam poszło gładko, ale byłam mokra jak szczur, lubię tak :P Jedyną modyfikacją jaką robię to przy hot foots skaczę na jednej nodze po 10 sekund i zmieniam nogę, a nie jak oni po 30 sekund, po prostu oni mają jedną zmianę a ja 5, ale skoków jest tyle samo.
Aniela zwróciła mi uwagę na chłopaka ćwiczącego w czapce. Widziałam bandaż na jego nodze, ale sobie pomyślałam, że to jakiś stabilizator i skupiałam się na ćwiczeniach.
A chłopak ma protezę nogi powyżej kolana... i nie ściemnia przy ćwiczeniach, łatwiejsze wersje pokazuje dziewczyna nie on, on robi wszystko na maxa, szacun...
Tylko przy wspomnianych wyżej hot foots nie skacze na protezie tylko sobie przebiera nogami, ale inne wszystkie podskoki, wyskoki, przysiady itd robi bez taryfy ulgowej.
Nie mogłam się na niego dziś napatrzeć, ćwicząc oczywiście na maxa :P
Podoba mi się strasznie motywator o treści:
Godzina ćwiczeń dziennie to zaledwie 4% twojego dnia. Skończ z wymówkami.
Powtarzam go sobie i innym. Mam go teraz na tapecie.
Przecież jestem w stanie poświęcić dla samej siebie 4% swojego czasu.
http://files1.vitalia.pl/gfx/paski_wagi/2/0/1/1/1/2011129/zdj_bea2ad0c0667fbc66935b58237efea29.jpg
No i zaczął się wreszcie porządnie sezon na owoce w rozsądnych cenach: truskawki, czereśnie i moje ukochane arbuzy, nie oszukuję się i zawsze kupuję całą piłkę.
W biedronce są w promocji po 1,69.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
NaDukanie
20 czerwca 2013, 09:01Pylo jest super, naprawde cie podziwiam za wytrwalosc :)
holka
19 czerwca 2013, 15:08Nie widziałam ćwiczzeń które wykonujesz ale sam ich opis w zupełności mi wystarcza :) jesteś nieźle wytrzymała.Dobrze,że wróciłaś do ćwiczeń nawet jak czasem praca pokrzyżuje plany.Arbuzy uwielbiam szczególnie w takie upały.Cieszę się,że jesteś i dodajesz nam sił aby się zmobilizować do ćwiczeń :)
AnielaKowalik
19 czerwca 2013, 14:44Bardzo mi się podoba ten motywator! Ja hot foots jeszcze nie mogę, szczególnie na lewej, ale dojdę do tego, dojdę :) Na razie tylko tak podskakuję ;) Buziaki
Sylvijka
19 czerwca 2013, 14:43dokładnie, jest czas, żeby posiedzieć w internecie, obejrzeć tv a ćwiczenia relaksują tak samo (a nawet lepiej) i później można z czystym sumieniem odpoczywać :D uwielbiam arbuzy, mogłabym codziennie na kolację ćwiartkę zjadać :D
Brusiaa
19 czerwca 2013, 13:49podziwiam cie za p90x ja nie moge sie na nich skupic jakos za szybko i w ogóle :/ ale tez cwicze pilnie moze jak bede sprawniejsza to dołączę do ciebie :)
Kasia2701
19 czerwca 2013, 12:47Nie no aż mi wstyd teraz zaraz zabieram się za ćwiczenia:))) ARBUZY to poezja dla mojego podniebienia uwielbiam, nawet wczoraj połowa poszła na jedno posiedzenie tak szuflowałam że tylko została miseczka:)) Powodzenia:)
MllaGrubaskaa
19 czerwca 2013, 11:14Ja się wczoraj na tego arbuza napaliłam, pojechałam do biedronki i dupa! Arbuzów zabrakło !! Super ze ćwiczenia dają Ci tyle satysfakcji ;))