Hello.
Działam, codziennie coś mam do roboty co by przed samymi świętami bez nerwówki na spokojnie robić to czego dużo wcześniej nie da się przygotować. Zamówień na ciasta i ciasteczka wciąż dochodzi i na to również muszę wygospodarować czas. Ja swoje serniki, makowce zawijane i babeczki kruche upieke już w następnym tygodniu i zamroże.
Wiecie zresztą że ja w tym całym zamieszaniu świątecznym czuje się jak ryba w wodzie
A poniżej kilka fotek z kuchni
400 sztuk grzybowo-kapustnych żołnierzykow :-)
ksiezniczkawkaloszach
11 grudnia 2015, 22:02Ty to jestes taka prawdziwa Pani domu, zazdroszcze i PODZIWIAM!
lukrecja7
11 grudnia 2015, 21:40Ty to jesteś mistrzynią w zdobieniu - cudne!!
Piegotka
11 grudnia 2015, 21:13Wszystko pięknie wygląda i na pewno przepysznie smakuje. Bliscy mają szczęście że jesteś ☺
Majkkaa4
10 grudnia 2015, 20:45super, uszka też na sprzedaz?
Grubaska.Aneta
10 grudnia 2015, 22:34Uszka na wigilię. Na zaś i dla rodziny :-)
wiola7706
10 grudnia 2015, 20:32O rany ! Już głodna jestem. Bajka u Ciebie.
Grubaska.Aneta
10 grudnia 2015, 20:33Wojsko by się tym wyżywilo ;-)
mamazabki
10 grudnia 2015, 20:23kurde.... przepięknie. A powiedz mi jaj zdobisz pierniki?
Grubaska.Aneta
10 grudnia 2015, 20:29Robie lukier pakuje do tutki papierowej i precyzyjnie maluje.
Beata465
10 grudnia 2015, 20:19Komentarz został usunięty
Beata465
10 grudnia 2015, 20:18Piękne rzeczy tworzysz oj piękne, chociaż lubię pichcić to jestem jakieś 10 lat świetlnych za tobą:D
Gacaz
10 grudnia 2015, 20:14Anetko ostatnio rzadko komentuję Twój pamiętnik i sama mało piszę, ciągle brakuje mi czasu. Od 3 dni jestem na zwolnieniu i przejrzałam cały Twój pamiętnik od początku w celu spisania wszystkich przepisów. Jesteś moim niedoścignionym autorytetem w kuchni. Podziwiam Cię i próbuję naśladować, choć daleko mi do Ciebie. Dzięki.
Grubaska.Aneta
10 grudnia 2015, 20:15Bardo mile słowa w moją stronę. Strasznie mi miło. Dziękuje.
Gacaz
10 grudnia 2015, 20:17Zasłużyłaś na nie. Uszka mrozisz na surowo, czy ugotowane?
Grubaska.Aneta
10 grudnia 2015, 20:28Kochana zawsze na surowo i mrożone wrzucam na wrzątek.
Paczuszek45
10 grudnia 2015, 19:58Ojojoj ! Ale naprodukowałaś ;-) U mnie dopiero się zacznie pichcenie .... Buziak :)
bozenka1604
10 grudnia 2015, 19:58Wielka szkoda, że dzieli nas tak duża odległość. Wykupiłabym u Ciebie abonament na obiady, a potem doświadczałabym cudownej rozkoszy każdego dnia :) Martuś jesteś WIELKA :)
Grubaska.Aneta
10 grudnia 2015, 20:02Taaak i dupka by rosła na tym moim cateringu ;-)
bozenka1604
10 grudnia 2015, 20:07Kochana, ja jem jak ptaszek, a z tego dupka nie rośnie. Dla mnie 5 uszek i 200 ml barszczyku to wystarczający obiadek :) Pozdrawiam moje Słońce :)
Grubaska.Aneta
10 grudnia 2015, 20:16Ja mam sposób na niejadki ;-)
bozenka1604
10 grudnia 2015, 20:29Ja nie jestem niejadkiem anorektykiem, ale niejadkiem z wyboru. Małe porcje zmniejszyły żołądek i zadowalam się małymi porcjami. Z tego powodu bardzo lubię mieć na talerzu coś wyjątkowego, a Twoje kulinarne dzieła sztuki to poezja :)
Grubaska.Aneta
10 grudnia 2015, 20:32Wiem wiem. Powinnam iść w twoje ślady a nie namawiać jeszcze do jedzenia.
Grubaska.Aneta
10 grudnia 2015, 20:32Liczę po cichu ze nowy rok przyniesie stanowcze postanowienia w tej kwestii.
lola7777
10 grudnia 2015, 19:48wez Ty juz tych zdjec nie wstawiaj ,niecierpie tego jaka jestes zdolniacha!!
Grubaska.Aneta
10 grudnia 2015, 19:50Chciałabym być zdolniejsza :-)
marii1955
10 grudnia 2015, 19:32Te fotki z sumuję tak ARTYSTYCZNE RĘKODZIEŁO :) Kolorowo i uszkowo u Ciebie :) Zadaję sobie tylko pytanie , po co Ci AŻ 400 sztuk uszek? Wiem, wiem zamrozisz je i będą jak znalazł ... ale też sporo macie "gębusiek" na wigilii , to zrozumiałe przecież ... Ja się tak dziwię , że tyle ich lepisz - a u mnie dochodzi przecież do 100 uszek - wszyscy je uwielbiają i też je zamrażam :) Noo jakie piękne robisz te lukrowania , bajeczne po prostu - kuchareczka - artystyczna z Ciebie :) Podziwiam :))))))))))))))))))))))))))))))))
Grubaska.Aneta
10 grudnia 2015, 19:40Kochana część już na sprobe ugotowalam część obdarowalam teściową część rodzinie siostry na spobowanie część na wigilię 8 osób i na zaś dla Lubego bo on je uwielbiam zaraz po karpiu je je przez trzy dni świętowania.
marii1955
10 grudnia 2015, 19:43To zrozumiałe , że Twój Luby je uwielbia ... u mnie , tak je uwielbia młodszy syn - zawsze mi mówi "mamo , zrób taaak duuużo uszek" hehe .....
Grubaska.Aneta
10 grudnia 2015, 19:56Uszkozercy :-)
marii1955
10 grudnia 2015, 20:07Dobrze nazwane "uszkożercy" haha :))))))))))
ckopiec2013
10 grudnia 2015, 18:56Mi zaparło dech w płucach, jakie to wszystko dopracowane, nadaje się na wystawę.
Grubaska.Aneta
10 grudnia 2015, 19:12;-)
mada2307
10 grudnia 2015, 18:36Nie mogę, chyba przestanę o Ciebie zaglądać, bo puchnę z zazdrości. Niesamowita jesteś, wiesz?
Grubaska.Aneta
10 grudnia 2015, 19:11E tam. Jakbym nie lubiła tego wszystkiego to bym nie robiła.
mada2307
10 grudnia 2015, 21:21To świetnie, że lubisz TO robić.
Magdalena762013
10 grudnia 2015, 18:35Pierniczki wygladaja cudnie! No i widze, ze inne wypieki tez Ci sie juz udaly. Brawa.
Grubaska.Aneta
10 grudnia 2015, 19:12:-)