Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zaczeło się miło i przyjemne choć z małymi
niedociągnięciami


Zacznę od dobrych wieści. Stanęłam dziś na wadze i ujrzałam 600g mniej na liczniku co mnie cieszy choć muszę się przyznać że nie do końca ściśle przestrzegałam diety ( nie ważę się codziennie tylko tak co trzeci dzień będę robić pomiar masy ciała, uznałam to za najlepsze wyjście). Co udało mi się zmienić na lepsze to zaczęłam jeść śniadania co w diecie wiadomo trzeba o nim pamiętać, zamieniłam gazowane słodzone napoje na niegazowaną mineralkę z dodatkiem cytryny (by poprawić jej smak), zaczęłam jeść regularnie posiłki (mniejsze ale regularne), zamieniłam słodkie przekąski na owoce, zwiększoną ilość jarzyn i  wprowadziłam w dietę nabiał typu jogurty naturalne i owocowe (wcześniej praktycznie miałam wstręt do tego typu nabiału). Postawiłam na dania z ryżu, surówki, mięso smażone zamieniłam na gotowane, a olej zastąpiłam oliwą z oliwek. Jeden duży minus należy mi się niestety za brak opanowania kiedy nadchodzi wieczór będę musiała nad tym popracować.

A teraz z innej beczki, wykupiłam sobie KONTO PLUS i mam pytanie do Was jak sobie zrobić takie kolorowe tapety (tło) wokół wpisów.



  • tibitha

    tibitha

    18 listopada 2013, 19:34

    Możesz pić też wodę gazowaną. Z jogurtów owocowych bym zrezygnowała, bo zawierają cukier lub syrop glukozowo-fruktozowy, który jest bardzo niezdrowy i nie ułatwi ci odchudzania. Lepiej jeść jogurt naturalny z świeżymi lub mrożonymi, ewentualnie z kompotu lub puszki owocami. Olej rzepakowy w naszej szerokości geograficznej jest lepszym wyborem, bo ma dużo więcej kwasów omega-3 i innych niż oliwa. Np. dla Włochów oliwa jest lepsza, ale oni jedzą bardzo dużo ryb i owoców morza, które tych kwasów im dostarczają. Pozdrawiam i trzymam kciuki za kolejne ubytki wagi. P. S. Ja ważę się codziennie to mnie bardziej motywuje, a kiedy zdarzy się wpadka dietetyczna i waga poszybuje w górę mogę szybciej naprawić swój błąd.

  • Kore2013

    Kore2013

    18 listopada 2013, 17:08

    gratuluję spadku wagi, a ważyć się najlepiej raz w tygodniu. Pozdrawiam

  • pumakuma

    pumakuma

    18 listopada 2013, 17:00

    mi nieraz udaje się oszukać głód inką błonnik z 1/3 mleka.. może to siła sugestii, też trochę kalorii, ale miło i można przetrzymać trudny czas. chociaż niewątpliwie nieraz to jest pomysł jak kulą w płot i duży głód patrząc na tą inkę śmieje się w twarz ;) powodzenia i konsekwencji i siły!

  • Adriana82

    Adriana82

    18 listopada 2013, 12:26

    Ważenie się codziennie jest bezsensu, bo nie zawsze w ciągu tygodnia waga idzie w dół, czasem stoi w miejscu, czasem lekko wzrasta i wcale nie jest to tycie (woda w cyklu miesiaczkowym, kompensacja glikogenu w mięśniach przy intensywnych treningach). Lepiej raz na tydzień :) A wieczorny głód... moim zdaniem super działają wtedy ćwiczenia, jeśli wieczorem poćwiczysz porządnie, to będzie Ci szkoda przegryźć taki wysiłek ciastkiem, czy dodatkową kanapką. Poza tym to idalna opcja dla regeneracji, bo potem już tylko prysznic i do łożka :)

  • Malinka38757

    Malinka38757

    18 listopada 2013, 09:49

    W prawym górnym rogu znajdziesz "ustawienia pamiętnika" i tam tworzysz własny szablon wyglądu:] gratulacje spadku!:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.