DZIEŃ DOBRY KOCHANE:*
Dzisiaj pisze do was starsza GRUBASKA ( jaki awans
)
BARDZO DZIĘKUJE ZA ŻYCZENIA:* JESTEŚCIE KOCHANE![]()
Wczoraj było mi bardzo miło i trochę zgrzeszyłam
, wypiłam trochę winka i zjadłam wuzetkę( ale musicie mi wybaczyć, zrobiłam sobie prezent na urodziny
).
Dzisiaj zacieram ślady po świętowaniu i grzeszkowaniu i ponownie zabieram się do pracy( nad sobą). Obiecałam pomiar i takowego dokonałam
i dziewczęta znowu mi ubyło 2cm
w pasie
TWISTER robi swoje ( polecam!!!!!!!!!).
Największy mój koszmar nocy letniej ( UDA!!) ZOSTAŁY W MIEJSCU, nie wiem jak mam je zwalczyć, jak przekonać do maleńkości, jak sprawić by zaczeły chuść, jak nakazać by się kurczyły( no jak)![]()
Podobno bieganie jest zbawienne, ale jak się do niego przekonać??? jak ja nigdyż w życiu nie biegałam, toż to zgroza dla mnie ( ale GRUBASKA powinna dla własnego dobra się przekonać
i może się przekona, jak mi ktoś napisze jakie to fajne
)
Eh, wiecie co? chciałam schudnąć do przyszłego roku, któregoś tam miesiąca, ale nie mieć konkretnej daty to tak człowiek wisi w zawieszeniu i końca nie widzi. Więc zdecydowałam, chce dojść do 65 do urodzin mojego misia, czyli do MARCA ( jego prezentem będę odmieniona ja
)
Co Wy na to?? zawsze to jakaś data :)
Życzę miłego dnia dziubki, poczytam was jeszcze i zmienię swoje pomiary:) trzymajcie się ciepło i nie dawać się TŁUSZCZYK PRECZ:*
azi74
6 grudnia 2011, 20:01Hejka , jestem zwarta i gotowa do twisterowania , napisz tylko kiedy , gdzie hihi i ile . Spóżnione najlepsze zyczonka proszę przyjmij ode mnie . pa
duszka189
6 grudnia 2011, 18:33<img src="https://vitalia.pl/pub/2636/2636499k8kgtqkcg8.gif" width=240 height=320 border=0><br>
wera155
6 grudnia 2011, 16:12dobrze ze dałas sobie taki termin :) :* a grzeszek wybaczamy ;) nom mi też ubyło sporo z brzuszka i naszczeście waga zaczeła już spadac po 2 tygodniowym przestoju......ciekawe czy dam rade dojść do świat do60 kg :):):) hehe
Karampuk
6 grudnia 2011, 12:32mysle ze dobrze dac sobie jakis termin
Occamas
6 grudnia 2011, 10:03Bieganie jest super;) I nie piszę tego dlatego, że masz nadzieje że to napiszę:) Ja kiedyś balam się go jak ognia, nienawidziłam wręcz. Później pomalutku, pomalutku trochę niezdarnie a teraz już godzinkę śmigam 5 razy w tygodniu :) Polecam książkę "o czym mówię kiedy mówię o bieganiu". Jak chcesz moge Ci przesłać na maila pdf :)
miloku
6 grudnia 2011, 09:48ja nei lubie biegania ,wiec poczytam Co CI kolezanki napisza :) moze mnei tez przekonaja heheheMialas prawo wczora zgrzeszyc :)))) a prezencik suuuper:) napewno Two misio sie ucieszy:))))
.Margolcia.
6 grudnia 2011, 09:44a ja polecam rowerek stacjonarny na najnizszym obciążeniu, obwód łydki i uda zmniejsza sie pięknie gorzej niestety z brzuszkiem :/ ale nie mozna miec wszystkiego :P miłego dzionka
wielkaduppa
6 grudnia 2011, 09:28oj bejbe uda zawsze mam jak kołki zebym miała miec w biuscie 80 a talii 60 to uda beda jak dwie banski na wino...
jojo11
6 grudnia 2011, 09:24bieganie jest fajne ja zaczynałam od marszu na bieżni potem minuta bieg i iles tam marszu i tak coraz lepiej mi idzie teraz już robię 10 marsz a potem 30 minut 2 minuty biegu 2 marszu i jestem szczęśliwa ;) Dasz radę !!!!