Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ja, słoń


Wracam ponownie. W Nowy Rok wchodzę z wagą przekraczającą 100 kilo! Tragedia. Odchudzanie w ogóle mi nie idzie. Brak mi samokontroli, samozaparcia, samodyscypliny. Chyba czas to zmienić.. ale jak? Mój największy problem to..... słodycze. Ciastka, ciasteczka, pierniczki, serniczki, czekoladki itp. Jak to zrobić żeby przestać żreć te słodkości? Sama na siebie jestem zła. Zjem a później mam wyrzuty sumienia. Chyba brak mi silnej woli. W ten sposób to ja do niczego nie dojdę, niby pilnuje każdego innego jedzenia, pory posiłków, ćwiczę, ale co z tego jak nie mogę odmówić sobie słodkości? I właśnie od dziś zamierzam to zmienić. Trzeba się ostatecznie rozprawić z cukrem, moim największym wrogiem. Po raz kolejny zresztą, bo już kilka razy "rzucałam słodycze" i muszę przyznać że to jest gorsze jak rzucenie palenia. Z papierosami jakoś sobie poradziłam i to po 17 latach palenia ale ten paskudny cukier bardziej uzależnia, trzyma mnie w swoich szponach i nie zamierza puścić. Może ktoś ma podobne doświadczenia? Komuś udało się wymknąć z więzienia słodkości i potwornego cukru? Nowy Rok, nowe nadzieje, nowe obietnice, nowe postanowienia... obym tym razem wytrwała. 

  • wPatka

    wPatka

    3 stycznia 2018, 18:52

    Ja sobie chrom podjadam :P, ale od sierpnia nie jadłam słodyczy tylko sporadycznie raz w miesiącu. Hmmm... teraz po świętach to ciężko na dobre tory było wrócić, ale już 3 dzień nie jem (nie jest lekko przez pierwszy tydzień, ale jak już dasz radę to później coraz lepiej) hmmm... wczoraj czułam się osłabiona i głowa mnie bolała przez odstawienie, dziś podobnie i pojawiła się ochota zjeść coś słodkiego, ale jutro już powinno być ok :) Radzę w te pierwsze trzy dni omijać w sklepie pułki ze słodyczami :) :P

  • Sanderkaaaaaa

    Sanderkaaaaaa

    3 stycznia 2018, 12:50

    Mam to samo! Chyba sobie buzię zakleje taśma ;) a już na poważnie to może zacznij od ograniczenia na początek, a później zrezygnuj z nich całkowicie :)

  • jamay

    jamay

    2 stycznia 2018, 14:25

    Też mam ten problem. Jest kilka sposobów, które sama musze znów zastosowac. przede wszystkim podzielic to na kwestie psychiczna i fizyczna. Aby fizycznie przestalo sie chciec trzeba jadac dobre, zbilansowane sniadania, potem regularne posilki z weglowodanami zlozonymi aby nasz organizm mial energie caly czas i nie domagal sie szybkiego doładowania w postaci cukru. Po treningu tez nie chce sie slodkiego. Dobrze wyliczona kalorycznosc. A psychicznie... szczerze to chyba tylko przetrwac pierwsze napady, a potem chce sie slodkiego coraz mniej

  • Durrr

    Durrr

    2 stycznia 2018, 12:39

    Ja wiem jak przestać jeść słodycze - po prostu trzeba kompletnbie nie otwierać gęby jak są w pobliżu... Podobno dobrą metodą na napady ochoty na słodycze, jest rozeranie się, siadanie przed lustrem - i patrzenie w nie podczas jedzenia... A tak na serio - dobra, zbilansowana dieta, przy Twojej wadze pewnie kolo 2000-2200 kcal, ucziciwy trening - i na slodycze nie powinnas miec ochoty aż tak bardzo. Raz na 3-4 dni kostka gorzkiej czekolady, raz na pare dni na sniadania sernik low carb, jakies lody proteinowe - i spokojnie mozna slodkie zastąpić. A jak bardzo ssie - to Cola Zero - słodkie, a nie tuczy.

  • agape81

    agape81

    2 stycznia 2018, 12:20

    też mam problem ze słodyczami:(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.