Nowy start. Nowy dzień i nowe konto!
Tych startów było już wiele... o wiele za dużo.
Nie wiem.. nie jestem pewna czy tym razem mi się uda.. ale tym razem muszę zmienić podejście.. zależy mi na schudnięciu do 79 ale jak schudnę mniej to i tak będę się cieszyć. Pragnę zgubić mój brzuch! Okropny brzuch!
Dzisiejszy dzień jest dniem "próby". Nic na siłę.. ale i tak poszło mi całkiem dobrze. Zbłądziłam po obiedzie, bo podjadłam owoców.. dwa jabłka, kawałek arbuza a potem jeszcze jogurt jogobella.
Menu 22-08 /dzień 001/
Śniadanie: Bułka pełnoziarnista, pasztet, margaryna, ogórek konserwowy. Kawa sypana z mlekiem, 2 łyżeczki cukru
Obiad: Rosół z makaronem, kawałki mięska
Podwieczorek 1: dwa jabłka, plaster arbuza, jogurt jogobella
Podwieczorek 2: bułka fitness, serek almette, 5 plasterków fileta z kurczaka, sałata
Kolacja: (w planach) jajecznica z 3 jajek( z dwoma żółtkami) pieczarki, pomidor
Czułe głód! :(
Obiad był wcześniej dlatego dwa podwieczorki.
Kora1986
23 sierpnia 2016, 09:20a jakiż to powód nowego konta??
grubachna-kachna
23 sierpnia 2016, 09:23zostawiam przeszłość za sobą :)
jamida
23 sierpnia 2016, 07:11Ja idealem nie jestem. Co kroczek jakies tam grzeszki, ale po prawie chyba 10 latach powiem Ci prowde heheh. Na samym poczatku owszem mozesz czuc glod ale organizm sie przyzwyczaja. Jedz co 3-4 h( no kazdy to wie) o stalych porach. Wiadomo. NIE SCHODZ ponizej ppm. Bo Z czasem organizm Ci sie zbuntuje powaznie jak bd jadla za malo kcal. Przestaw myslenie. Twoje odzywianie, nowe fit zycie, nowy styl zycia niech stanie sie pasja. Nowinki dietetyczne, jakies fajne zdrowe jedzonko, fajne dodatki typu ziarna chia, kolorowe koktajle. Na talerzu niech bedzie kolorowo i rozmaicie. Jedzenie moze byc syte a miec malutko kalorii... mi bardzo pomaga to ze mam diete wykupiona. Wiem co mam jesc. Mam liste zakupow. Pelno dan do wyboru. Moge sobie ustawiac pod siebie i jednoczesnie nie wpadam w.chaos co mam jesc i kiedy. Tak mi napisali w takich godzinach. Tyle makaronu tyle. Ryzu. Od niedawna wiem ze moge najesc sie 50gr ryzu a nie cala torebka. Jak? Bo na talerzu mam nawalone warzyw lub owocow. Jednak najwazniejsza jest pasja. Trzeba to pokochac. Nie przejmuj sie porazkami. Ja mam duzy problem ze slodyczami. I na tym upadam. Najczesciej jak mam dola . Dlatego nie dopuszczajmy tez do smutku :) i zobaczysz ze bedzie pieknie
grubachna-kachna
23 sierpnia 2016, 09:10Już kiedyś przez to przechodziłam, byłam na diecie, która może nie że sprawiała mi radość, ale było znośnie. Dawałam radę, pare miesięcy. Były tak zwane cheat meal więc to mi dawało kopa. Ale potem różne wydarzenia np święta, urodziny.. i wszystko się posypało i wróciłam do starych nawyków. Teraz mam nadzieję że wskocze na dobre tory i będę cieszyła się chudnieciem. Bardzo tego potrzebuję. Wiem jak mam jeść, o jakich godzinach.. czasem brak pomysłu na posiłki. Miałam już wykupioną diete u dietetyczki, trochę pomogło, a potem znowu ... dzieki za wsparcie !! pozdrawiam cieplutko
jamida
23 sierpnia 2016, 09:16Ja jestem po weselu i urodzinach teraz. Wiem o co kaman. :p ale bedzie dobrze!
marcelka55
22 sierpnia 2016, 21:24Życzę Ci wytrwałości. Może zmiana konta to Twój nowy początek? Oby tak było!
grubachna-kachna
23 sierpnia 2016, 09:13nie chciałam wracać do diety w starym pamiętniku, bo przypominał mi on moje porażki.. i tak je pamiętam, ale tu zaczynam od NOWA !
Maarchewkaa
22 sierpnia 2016, 20:49Powodzenia ;) cukier do kawy mnie zaniepokoił...zmniejsz chociaz na początek dawke a pozniej wyeliminuj ;)
grubachna-kachna
23 sierpnia 2016, 09:12od następnej kawy postaram się słodzić mniej! :) taki mam plan :)
Ann-68
22 sierpnia 2016, 14:56Mam Cię! Dajemy dajemy- walczymy! W kupie raźniej :) Pisz, z każdą pierdułką- uda nam się!!!
grubachna-kachna
22 sierpnia 2016, 18:20Bardziej się chce jak się wie, że ktoś też walczy!! Wiec dajemy czadu! I nie dajemy się pokusą !