Wczoraj zaliczyłam depresję mega.
Rano nie miałam w co ubrać się do pracy, przymierzyłam większość ciuchów, począwszy od stanika wszystko było za ciasne! Rozpłakałam się, rozmazałam, zadzwoniłam, że będę później, ale w końcu byłam tylko 2h w pracy i miałam gdzieś, że nakryje mnie na tym naczelny. Wlazłam pod prysznic i płakałam.
W końcu przez moment byłam szczupła, a teraz co? Ja nawet nie tyję, ja puchnę! Czuję jakby dopadało mnie jojo, ale staram się nie dawać, od pon podjęłam 30 dniowe wyzwanie i zaczęłam ćwiczyć przysiady i brzuszki. Od wczoraj staram się jeść warzywa i owoce. Jejku, jejku, co się dzieje, ja nie wiem.
Za 2 tyg wesele i zaczynam urlop...co to będzie? No ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, tylko walczyć, walczyć.
Ale chciałam jeszcze powiedzieć, że nigdy w życiu tak nienawidziłam siebie jak teraz. Przechodzę skrajne emocje, miesiąc temu kochałam siebie najbardziej w życiu... Tylko przez moment. Ech, jest źle!
Ale próbuję walczyć!
dopisek 21: ćwiczyłam! 20 min twister, 20 ćwiczeń innych, 1 dzień a6w;p
Rano nie miałam w co ubrać się do pracy, przymierzyłam większość ciuchów, począwszy od stanika wszystko było za ciasne! Rozpłakałam się, rozmazałam, zadzwoniłam, że będę później, ale w końcu byłam tylko 2h w pracy i miałam gdzieś, że nakryje mnie na tym naczelny. Wlazłam pod prysznic i płakałam.
W końcu przez moment byłam szczupła, a teraz co? Ja nawet nie tyję, ja puchnę! Czuję jakby dopadało mnie jojo, ale staram się nie dawać, od pon podjęłam 30 dniowe wyzwanie i zaczęłam ćwiczyć przysiady i brzuszki. Od wczoraj staram się jeść warzywa i owoce. Jejku, jejku, co się dzieje, ja nie wiem.
Za 2 tyg wesele i zaczynam urlop...co to będzie? No ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, tylko walczyć, walczyć.
Ale chciałam jeszcze powiedzieć, że nigdy w życiu tak nienawidziłam siebie jak teraz. Przechodzę skrajne emocje, miesiąc temu kochałam siebie najbardziej w życiu... Tylko przez moment. Ech, jest źle!
Ale próbuję walczyć!
dopisek 21: ćwiczyłam! 20 min twister, 20 ćwiczeń innych, 1 dzień a6w;p
Fryzja
1 sierpnia 2013, 14:32Takie dni na szczęście szybko mijają. Powodzenia :-)
rozanaa
31 lipca 2013, 21:37Najgorsze w odchudzaniu są emocje, każda z nas ma takie gorsze chwile, pomyśl co chcesz osiągnąć i jak chcesz to zrobić i po prostu zrób to! wszystko zależy od Ciebie, a ja wiem że stać Cię na wiele i poradzisz sobie znakomicie:)
Blessxd
31 lipca 2013, 17:17nono ,ważyłam 77 ; p nogi schudly mi dopiero jak schudłam okk 15 kg ..;< Bardzo oporne :P
Blessxd
31 lipca 2013, 17:12Na pewno nie zaszkodzi jest to koszt góra 20 zł ;p ja za swoją dawałam chyba 12 zł ;p Więc warto sprobowac:)
Blessxd
31 lipca 2013, 17:12Na pewno nie zaszkodzi jest to koszt góra 20 zł ;p ja za swoją dawałam chyba 12 zł ;p Więc warto sprobowac:)
Blessxd
31 lipca 2013, 17:10agrafka powiadasz:P Ćwicze dla przyjemnosci ,powiem że uda bolą bolą ; p uda schudły mi z 61 do 57 ,ale do tego rowerek,więc na 100 % nie moge powiedzieć czy to od agrafki:) Ale "worki" od wewnetrznej strony ud są o wiele jędrniejsze :)
Ramazotka
31 lipca 2013, 14:21odnośnie przysiadów .... czytałam na jakimś fitness forum ze one zbyt wiele nie dają brzuszki to co innego...znajdż stronę płaski-brzuch.com.pl tam jest duzo ciekawych porad i ćwiczeń
Spychala1953
31 lipca 2013, 12:55Nie zamartwiaj co będzie lecz zacznij dzisiaj plus tak jak planujesz ćwiczenia i będzie ok. wszystko w Twoich rękach:-))
Spychala1953
31 lipca 2013, 12:53Ty się słoneczko nie zamartwiaj i nie katuj tylko zrób to co my z moją kol. z Czech. Postanowiłyśmy, że jeżeli każdego dnia zgubimy tylko 20 dkg to waga na koniec miesiąca będzie miała nasz wymarzony cel. Zaczęłam z 66kg a skończę realizując powyższe z 60 kg. Małymi kroczkami do przodu bo inaczej jest stres i jojo murowane, a nie o to nam chodzi. Buziaczki