Siłka 400 kcal, ale dłużyło mi się dziś, oj dłużyło niemiłosiernie! Zupełnie nie miałam siły, pewnie dlatego, że w pracy rypałam 10 h., ale aferę mieliśmy dziś malutką i grzecznie zostaliśmy po godzinach.
Przez ten zamęt w pracy zjadłam tylko: sałatkę (sałata masłowa, pomidor, ogórek, rzodkiewki), buraczki z mieszanką warzywną z wczoraj, 300gram truskawek, pietruszki i marchewki.
Mięska mi się chcę. Bardzo! To dziwne, bo od 2 tygodnia mnie od wszystkiego prawie odrzuciło i nie myślałam o innym jedzeniu, a teraz, pod koniec jakieś zachcianki;/
Ale dam radę jeszcze 11 dni ścisłego. Już bliżej niż dalej, jak to mawia babcia;)
Przez ten zamęt w pracy zjadłam tylko: sałatkę (sałata masłowa, pomidor, ogórek, rzodkiewki), buraczki z mieszanką warzywną z wczoraj, 300gram truskawek, pietruszki i marchewki.
Mięska mi się chcę. Bardzo! To dziwne, bo od 2 tygodnia mnie od wszystkiego prawie odrzuciło i nie myślałam o innym jedzeniu, a teraz, pod koniec jakieś zachcianki;/
Ale dam radę jeszcze 11 dni ścisłego. Już bliżej niż dalej, jak to mawia babcia;)
lexi545
7 czerwca 2013, 22:02podziwiam, bo ja na pewno bez mięcha tyle bym nie wytrzymała:)