Nie pisałam dawno.
Troszkę sie u mnie zmieniło, min odchudzanie zeszło na plan 3, może nawet w ogóle schowało się za kurtynę /lol/.
No i dziś na wadze 61:D ale nie martwi mnie to, bo ostatecznie trudno się dziwic... Dziwne, ze jak nie jem słodyczy przez adwent to więcej waże... no ale i tak czuję się lżejsza...
Muszę przeed tym Zakopanem schudnąc... ale zobaczymy;]