Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 0: "Rozbiegiwajki" i przemyślenia ;)


Dzień 0. Brzmi strasznie poważnie... :?Od kilku dni obnoszę się z decyzją zrzucenia zbędnych kilogramów, a dzisiaj jest ten dzień, gdy powiedziałam sobie "Dość !". W końcu kiedyś trzeba zacząć chudnąć :p

Nie mogę narzekać. Nie mam nadwagi. Po prostu zaczyna mi być widać brzuszek i mam zbyt szerokie uda. Moje uda zawsze będą za szerokie, bo jestem wazonem :(, ale mogę to nieco ograniczyć :D

Zdecydowałam się na dietę South Beach. Wygląda rozsądnie, a skusiło mnie zapewnienie, że nie będę chodziła głodna. Moje diety zawsze trafia szlag, gdy jestem głodna (szloch)

Od jutra (dzisiaj jest dzień zerowy, czyli ten rozbiegowy) przez 14 dni czeka mnie faza pierwsza - najgorsza. Potem ma być z górki :?. Średnio w to wierzę, ale zobaczymy... Minusem diety jest brak słodyczy i mam nadzieję, że przez pierwszy tydzień zdążę się do tego przyzwyczaić.

Trzymajcie kciuki ! (swiety)

  • Keepcalmandschudnij

    Keepcalmandschudnij

    6 stycznia 2015, 11:23

    Lepiej samemu komponowac posiłki niż korzystać z jakichś gotowców, powodzenia :*

    • Grochszek

      Grochszek

      6 stycznia 2015, 11:26

      I tak właśnie robię. Przepisy będą moje ;) Za bardzo lubię gotować i tworzyć, by wsadzić siebie w gotowce. Jedynie muszę mieć wyznaczone jakieś ramy produktowe.

    • Keepcalmandschudnij

      Keepcalmandschudnij

      6 stycznia 2015, 11:27

      rozumiem, ważne żeby robić to z głową, bo ja kiedyś przez nie liczenie kcal wylądowałam na diecie 1000, a teraz musze uważać i powoli się z tego wygrzebuję

    • Grochszek

      Grochszek

      6 stycznia 2015, 11:30

      oooo. Nie wierzę. Też tak miałam tylko, że ja wylądowałam na SGD (skinny girl diet) i było jeszcze mniej :( Na szczęście też się ogarnęłam i szybko z tego wyszłam (nie obyło się po drodze bez jojo)

    • Keepcalmandschudnij

      Keepcalmandschudnij

      6 stycznia 2015, 11:32

      a ja schudłam sporo na tym 1000 (mniej więcej oczywiście) a teraz już jestem na 1400 i bez zmian także jest znakomicie :) powoli dobję do 1800 i jak się nic nie zmieni to chyba będe w niebie

  • Carrieee

    Carrieee

    6 stycznia 2015, 11:19

    Nie mniej diety. Jedz mniejsze porcje i ćwicz. Jedz 4 lub 5 mniejszych posiłków. białko na kolacje, owsiankę na śniadanie np., staraj się nie jeść smażonego, ale ziemniaki i makaron jedz. Ja schudłam kiedyś z 63 kg do 55 przy wroście 168. teraz ważę 58,5.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.