Odważyłam sie na ćwiczenia -SKALPEL.
Zaskoczona jestem że wytrwałam do końca i wiekszych problemów nie miałam:), nie powiem bo dziś bolą mnie mięśnie, więc prawidłowo.
Widocznie dwa miesiące jogi nie poszło na marne:)))
Na pewno nieraz jeszcze to poćwiczę.
A za sobotę;
1- na obiad troszkę rosołku z makaronem, a na drugie tak po 1,5 godz. Udko gotowane z resztką wczorajszego sosu z wątróbki.
2-ćwiczenia- 45 min Skalpel
3-Zaliczone
4-Zaliczone
5 Zaliczone
PAPA:)
piekna.i.mloda
14 stycznia 2013, 11:31Pieknie :))
mundziu
14 stycznia 2013, 06:38Są ćwiczenia i ćwiczenia.... Ty np miałabyś problem z moimi a ja z Twoimi :) Nie ma osoby która każde zrobi dobrze :)
marii1955
13 stycznia 2013, 20:54Nawet sobie sprawy nie zdajemy na ile nas stać ... oczywiście osoby, które ćwiczą już pewien czas . Miałaś wątpliwości , że wytrzymasz ... a tu taka miła niespodzianka . Jesteś konsekwentna w tym co robisz ... miło się Ciebie czyta i patrzy na Twoje postępy - godne do naśladowania . Bardzo pozdrawiam :)))
mundziu
13 stycznia 2013, 19:08co to za ćwiczenia???