Surimi, avocado, ogorek zielony, losos, pieczony tunczyk, krewetki, melon. A wszystko w pysznym ryzu, sezamie i z dawka wasabi <3
Samo zdrowie!
Na sniadanie zjadlam dwie kromki tostowego pelnoziarnistego z maslem orzechowym i powidlami sliwkowymi maminej roboty.
II sniadanie (kolega mial urodziny): 3 mini paszteciki i mini babeczkka z malina ;)
Obiad: sushi <3
Podwieczorek: koktajl z banana, 300ml mleka 1,5% i 27g otrab z siemieniem lnianym
Kolacja: sie okaze w domu
Wieczorem cwiczenia. Moze sprobuje dzis cardio 20 minut z Mel B. Przy jej cwiczeniach na brzuch strasznie boli mnie kark, choc staram sie jak moge, aby pracowac brzuchem i plecami. Mam jeszcze za slabe miesnie, mam nadzieje, ze z czasem bede w stanie wykonac jej cwiczenia :)
Edit: przez totalny ryjopad tylko 15 minut cwiczen. A na kolacje dwie pelnoziarniste kanapki z guacamole i jajkiem na twardo. Pycha!
angelisia69
8 stycznia 2014, 16:31Uwielbiam sushi ;-) ale nigiri jest najlepsze wg.mnie