Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Co robie nie tak...pomóżcie
21 czerwca 2013
Jestem na diecie jem regularnie 5 malutkich posiłków....pije 2 litry wody i nie chudne. już nie mam siły...powiedzcie mi od jakich ćwiczen najlepiej zacząć przy mojej wadze żeby nie obciążyć za bardzo stawów...odrazu mówie że nie mam czasu na basen bo mam 3 dzieci. Chciałam zaczą trening jakiś z filmikiem na yt ale nie wiem co jest dobre dla mnie.
chyba zacznę od rowera...bo nie lubie orbiego. miałam to oddałam koleżance. wole rower i bieganie ale biegac narazie nie bede bo juz kiedys z ta wagą pozrywałam sobie mięśnie.
Isfet
21 czerwca 2013, 10:58
Zacznij od pilatesu, ćwiczenia są lekkie przyjemne, większość na leżąco, nie ma podskoków etc. Może nie pomogą jakoś szybko spalać tkankę tłuszczową, bo sa to bardziej ćwiczenia rozciągające i wzmacjniające, ale na pewno pomogą. Na spalenie tłuszczyku najlepsze jest cardio, ale jak nie masz możliwości to poczekaj aż waga spadnie. Co prawda w ten sposób będzie wolniej, ale najważniejsze to robić małe kroczki do przedu, bo zawsze jest się wtedy bliżej celu :D Powodzenia !
CzarnaCzekoladka
21 czerwca 2013, 11:11Spacery, rowerek. Może u Ciebie waga stoi bo jesz po prostu za mało? Ja z odchudzaniem mam ten sam problem i też mi waga mało co spada. Powodzenia! :)
gosssiunia1987
21 czerwca 2013, 11:02chyba zacznę od rowera...bo nie lubie orbiego. miałam to oddałam koleżance. wole rower i bieganie ale biegac narazie nie bede bo juz kiedys z ta wagą pozrywałam sobie mięśnie.
Isfet
21 czerwca 2013, 10:58Zacznij od pilatesu, ćwiczenia są lekkie przyjemne, większość na leżąco, nie ma podskoków etc. Może nie pomogą jakoś szybko spalać tkankę tłuszczową, bo sa to bardziej ćwiczenia rozciągające i wzmacjniające, ale na pewno pomogą. Na spalenie tłuszczyku najlepsze jest cardio, ale jak nie masz możliwości to poczekaj aż waga spadnie. Co prawda w ten sposób będzie wolniej, ale najważniejsze to robić małe kroczki do przedu, bo zawsze jest się wtedy bliżej celu :D Powodzenia !