Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
aktualizacja paska:-)


dzisiejsza waga 65,1... cóż średnio, ale w czwartek było 66,1 po świętach i wyjeździe, no ale wracam na dobre tory i kilogram sobie poszedł
teraz mam zamiar skupić się na większej ilości ćwiczeń, aby ruszyć mój metabolizm i sie wzmocnić i ujędrnić. na razie niestety pozostaje mi tylko rower, bo albo dokucza mi rwa kulszowa, albo coś mi się stało z kręgosłupem i nie chcę ryzykować.... w czwartek praktycznie nie mogłam chodzić, ale już jest lepiej. Odczuwam jednak jakiś ucisk po lewej stronie krzyża i  - co najgorsze - wczoraj mrowiła mi lewa stopa.... czyli mogę mieć tam jakiś ucisk na nerw.... to mi troche spędza sen z powiek, ale damy radę, tylko trochę bardzie muszę o siebie zadbać. Tym bardziej, że ten rok zaczął się dla mnie pechowo (zepsute auto i te moje problemy zdrowotne), a mój pech tegoroczy został wczoraj potwierdzony bo spadłam w domu ze schodów, na szczęście z 3 ale obiłam sobie solidnie kolana. Małż mówil, ze mój upadek wyglądał strasznie. trzymajcie więc za mnie kciuki, obym w tym roku nie wylądowała w gipsie.... mam nadzieję, że Wy miałyście przyjemniejsze rozpoczęcie tego nowego roku

wpis, jak zwykle u mnie krótki, ewakuuję się do obowiązków domowych, które niestety nieubłaganie mnie wzywają

  • karamija77

    karamija77

    12 stycznia 2013, 11:45

    a może to alergia ale o tej porze roku?

  • karamija77

    karamija77

    11 stycznia 2013, 07:38

    Plan na te 100 dni powoli się krystalizuje, jest kilka założeń, postaram się o nich wkrótce wspomnieć :)Ale ogólnie właśnie racjonalne regularne odżywianie i prawie codzienny ruch. Co do hh to pytałam mojej rehabilitantki i powiedziała, że mogę ostrożnie ale mam się obserwować, gdyby były jakieś dolegliwości to przerwać

  • kapucha

    kapucha

    10 stycznia 2013, 22:46

    Dla chcacego nic trudnego! :) Zawsze mozna spalac kalorie, machajac raczkami :) Powodzenia i motywacji!

  • aneta3030

    aneta3030

    6 stycznia 2013, 23:47

    uuuu jak rwa kulszowa cie zlapala to ci wspolczuje ,mylse ze szybko wyjdziesz z tego stanu czego ci serdecznie zycze .Uwazaj kochana na siebie.Zdrowka zycze .Pozdrawiam

  • karamija77

    karamija77

    6 stycznia 2013, 19:40

    Z tymi plecami to jakbym o sobie czytała ale ja już na szczęście zdrowieję, chodzę na rehabilitację i masaże. Trzymaj się!

  • zaga24

    zaga24

    6 stycznia 2013, 16:33

    Cieszę sie, że wróciłas! 3mam kciuki za dalsze poczynania i uważaj na siebie

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.