Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czasu brak totalnie...


jak w temacie.....
 oj mówie Wam, odkąd wróciłam ze szpitala, nie mogę się ogarnąć, najpierw z resztą musiałąm dojść do siebie.....
wylądowaliśmy z małą w szpitalu bo miała wysoką gorączke, powiększoną wątrobę i w ogóle złe wyniki krwi.... podejrzenie było mononukleozy, na szczęście skończyło sie tylko na podejrzeniu, diagnoza to silna angina.... choć myslę, że też nie do końca, była po prostu niedoleczona i zaflegmiona i w końcu jej to wyszło (kaszlała w nocy, a lekarze - różni!!! - twierdzili, że jest zdrowa, tylko ją trzeba odflegmić...). dostała silny antybiotyk dożylnie i kroplówki na wątrobe i jest już ok. w szpitalu siedziałyśmy tydzień, całe szczęście w izolatce, z TV i łazienką - jeden plus  normalnie jak w hotelu hehe chociaż sobie telewizji pooglądałam trochę..

a wczoraj już wróciłam do roboty, więc znów zabiegana, zarobiona, masakra....
od wczoraj mamy też opiekunkę do młodej... cóż w takim stanie rzeczy do żlobka niestety nie mogę jej posłać..... trzeba zacisnąć zęby i pas i do przodu....
al pani bardzo fajna, troche też w domu mi robi, więc będę miała trochę lżej (prasuje i tak mi troche dół ogania - sama z własnej inicjatywy...)

a poza tym to diet staram się trzymać, ale po szpitalu jestem sflaczała, brzuch wywalony, bo już 2 tygodnie nie ćwiczyłam, nie muszę też wspominać, jaki rodzaj jedzenia miałam dostarczany przez małża do szpitala.... bułki, pizzerinki, gorące kubki i fast foody.... niestety rodziców ni żywią
ale mam nadzieje, że już niedługo powrócę o reżimu ćwiczeń, miałąm dzisiaj ćwiczyć, ale ogrom roboty mnie przytłoczył.... położyłam dzieciaki, troche posprzątałam i padam..
teraz idę wziąć prysznic i przy okazji umyję kabinę i lulu....
bo jutro wcześniej pobudka, małż wyjechany i synowca muszę do przedszkola zawieźć....
ach te matczyne obowiązki !!!

miłego wieczorku!!!

  • Subtalna

    Subtalna

    23 listopada 2011, 22:21

    trzymam kciuki za wielki powrót, napisz jak tam ćwiczenia i dieta :) jak nie masz pomysłu na ćwiczenia to polecam tańczenie z dzieckiem :) ja tak robię, jak pilnuję mojej 5-letniej kuzynki :) mega wysiłek :P trzymam kciuki :**

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.