ogólnie jestem zadowolona.... bo wiadomo niedziela to zazwyczaj trza coś słodkiego zjeść...
trzymajcie kciuki,aby cały tydzień był taki
Już nastrojowo mi też lepiej, bo córcia zdrowieje, co widać bo śmieje się od ucha do ucha. całe szczęście, oby tylko szybko jej z oskrzeli zeszło. ten tydzień znów z dwójką dzieci, bo alergolog zalecił synowi posiedzenie jeszcze tydzień w domu.... ale już ugadałam z babcią i dwa ni spędzi u niej, więc troszkę odsapnę, bo tak to nawet 5 minut nie mam dla siebie przy dwójce.
tym optymistycznym akcentem kończę, idę zbierać siły na nadchodzący tydzień, buziaki