Na sam początek witam Was bardzo cieplutko, bo za oknem to raczej późna brzydka jesień zamiast pięknej złotej jesieni.
No cóż wstałam jak zwykle przed 6, ale jak wyjrzałam za okno stwierdziłam, że jogging dziś rano nie jest najlepszym rozwiązaniem. Prędzej mi głowę urwie, niż przebiegnę 8 km! :/
Dlatego postanowiłam lecieć dziś na basen i saunę na 2 godzinki. Godzinkę sobie popływam, a godzinkę zrelaksuję się w saunie i jacuzzi :D Z jednej strony jest mi bardzo przykro, że opuszczam trening, bo daje mi on sporo radości. Ale z drugiej strony bez sensu latać w taką pogodę... człowiek się spoci, zawieje i choroba gwarantowana. A basen jest dobrym rozwiązaniem :)
A co więcej u mnie? Mieszkam nadal z tą moją pseudo przyjaciółką. Ale powiem Wam, że utrzymuje taki dystans, że aż sama siebie podziwiam za determinację i siłę.Wcześniej zazwyczaj ulegałam, żeby się nie kłócić. Teraz? Jak ma jakieś pretensje, albo obracam to w żart i wychodzę. Czasami też już po prostu nic się nie odzywam... bo nawet nie wiem co mam powiedzieć na taką głupotę...? I wiecie co, czuję się z tym bardzo dobrze, bo w końcu czuję się wolna, czuję że to ja kieruję swoim życiem, nie ktoś inny ;) Ale dość marudzenia!
Kobiety to jednak silne i zdeterminowane istoty! Niby taka słaba płeć, a jak siła w nich drzemie!
Buziaki kochane! :*
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Festuca21
4 września 2013, 23:20pływanie wysmukla sylwetkę :)
malutkaaa90
4 września 2013, 19:31u mnie dzis piekna sloneczna pogoda:)
izkae
3 września 2013, 11:03basen daje bardzo dużo, bo zaangażowane są niemal wszystkie mieśnie. No i jak dobrze po włoski wysuszysz to nie trzeba się bać o chorobę, a teraz o nią nie trudno. Dobrze, że poszukałaś alternatywy a nie odpuściłaś trening, to się chwali :D Z przyjaciółkami czy pseudo-przyjaciółkami to tak czasem jest. Wszystko jest okej a nagle spadają klapki z oczu i nie wiesz tak naprawdę co dalej zrobić. Ale nie daj się! i to prawda, że my- kobietki jesteśmy super silne :D
spalina
3 września 2013, 08:44pewnie, lepiej iść na basen niż zachorować, u mnie też dziś nieciekawie z pogodą. muszę mojego wyciągnąć na jakąś pływalnię, ale to dopiero po jego poprawach. :) widzę, że nie tylko ja mam pseudo-przyjaciółkę. Współczuje. Ja swoją juz dawno przestałam wtajemniczać w cokolwiek, ale póki co się od niej całkowicie nie uwolnię... najprędzej po studiach. Babki silne? No ba! faceci przy nas wymiękają :-) zazdroszczę odwiedzin w saunie, koocham saunę *.*
Aguilerra
3 września 2013, 08:41Myślę, że w taką pogodę basen to idealne rozwiązanie, ba , to jest idealne rozwiązanie na KAŻDĄ pogodę :D!