i przeleciało już znowu kilka dni, dietę trzymam dalej zdarzają się górki i dołki jeżeli zaliczam dołek i zjem coś słodkiego to i tak jest to gdzieś do godz 17-18 później już nie jem,zaczęłam uczęszczać na basen no i rower jeżeli jest pogoda a oto ostatnio trudniej już po godz.18.00.standardowy dzień w jedzeniu to:rano jedna kanapka,jakiś owoc lub jogurt,obiad w pracy,jakiś owoc,serek..coś takiego a po 18...basen rower ogólnie ruch pod warunkiem ,że leń we mnie nie wejdzie.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.