Dawno mnie tutaj nie było... Wyjechaliśmy do męża do Niemiec na wakacje. Nie był to najlepszy pomysł. Dieta słabo, słodycze kuszą, na ćwiczenia czasu nie ma:( Dlatego odchudzanie idzie bardzo powoli. Co najważniejsze ciężko z czasem i z dostępem do internetu dlatego nie ma żadnych relacji. Muszę się postawić... Rozumiem że on ciężko pracuje żeby nam na wszystko starczyło ale ja też jestem ważna:)od teraz znowu wracam do walki!! Trzymać kciuki! Cel osiągnę trochę później ale go osiągnę. Obiecuje codzienne wieczorne relacje! (Mam nadzieję że słowa uda mi się dotrzymać:P ). Do dzieła!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
zuzu11
30 lipca 2015, 23:27dasz radę powodzenia