Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...

przetrwasz ten trudny okres pełen pokus, najważniejsze żebyś po wszystkim wróciła do diety, fajnie że mąż nad tobą czuwa, masz prywatnego strażnika twojej diety, cenny skarb :):)

i idź do przodu, zapomniałaś się trudno, teraz się opamiętaj i znów będzie ok!

oj,musisz sie opamietac!! nie dawaj sie tym ciastom. kurde, zawsze sa jakies swieta! to jakis rodzinny obiad, to wypad z kumpelami do cukierni, to zaraz bedzie boze narodzenie, czyjes imieniny. koniecznie musisz odseparowac swoje mysli od zjedzenia lstojącego na stole ciasta!!!! koniecznie!! 3mam kciuki

kochana, jak masz już jeść, to wybieraj zawsze najmniejszy kawałek i jedz go długo, wtedy nie skusisz się na jeszcze jeden, a i zjesz mniej. Trzymaj się. Buźka;*

a ja byłam na chrzcinach, gdzie był suto zastawiony stół i.... wypiłam szklankę soku! Kochane jak się chce to MOŻNA i wcale nie musiałam się tłumaczyć :). Życzę wytrzymałości! :) Pozdrawiam

Eh...znam ten ból... wolę zjeśc mały kawaełeczek niz tłumaczyc sie, że nie dziekuje bo sie odchudzam itp a rodzinka i tak swoje... Imprezy szybko miną a ty stracisz to wszystko!! ZOBACZYSZ!!