Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Codzienny kredyt....
25 lipca 2011
Każdego ranka, po przebudzeniu, otrzymujemy kredyt w wysokości osiemdziesięciu sześciu tysięcy czterystu sekund życia na dany dzień. Kiedy wieczorem kładziemy się spać, niewykorzystana reszta sekund nie przejdzie na następny dzień; to, czego nie przeżyliśmy w ciągu dnia, jest na zawsze stracone, pochłonięte przez wczoraj. Każdego następnego ranka rozpoczyna się ta sama magia, znowu otrzymujemy taką liczbę sekund życia i wszyscy zaczynamy grać w tę nieodwracalną grę: bank może zamknąć nam konto w najbardziej nieoczekiwanym momencie, bez żadnego ostrzeżenia – w każdej chwili może zatrzymać nasze życie.
mrowaa
25 lipca 2011, 12:27... mądre słowa. Buziole!
Milosniczka
25 lipca 2011, 08:42a ja codziennie tracę masę cennych bankowych sekund :/
maryylka2608
25 lipca 2011, 07:42Ba. co prawda to prawda, wobec tego powinnismy kazdego dnia wykorzystywac kazda sekunde zycia. tylko czy tak sie da?! trzeba umiec docenic to co sie ma.. kurcze czytam to ktorys raz i mam wyzuty sumienia, ze zasypiam i mam swiadomosc nie wykorzystania wszystkich sekund.. z kazdym dniem ich marnuje coraz wiecej.,. eh,.. trzeba wziac sie w garsc i pokazac dla banku,ze dobrze prosperujemy jego kredytem i oby mogl on z nami wspolpracowac przez wiele lat. powodzenia w diecie