Cześć,
dawno już tu nie zaglądałam.
Jak my wszystkie jestem cały czas na diecie , ruszam się i waga nic a nawet w górę.Poszłam do lekarza badania i badania i okazało się że mam insulinooporność.
Wprowadziłam dietę dr Anny Lewitt dietę garstkową. Na razie nie tyję ale chciałabym schudnąć.Od tej presji przestałam się uśmiechać. Stojąc wczoraj z "boku " popatrzyłam na życie i zadałam sobie pytanie. Po co to? Jak nie byłam na diecie byłam bardziej zadowolona, śmiałam się a teraz ? frustracja, tego i tamtego nie mogę , waga kłamie ....
Obiecałam mężowi i dzieciom że skończę z tymi wszystkimi dietami i będę normalnym człowiekiem, ale z drugiej strony chciałabym być troszkę lżejsza. A może problem tkwi w mojej głowie?