Dziś dzień małego odpoczynku. Przez ostatnie 3 dni zrobiłam, a może od początku.
Od roku jestem fanką Nordick Walking. Mam kijaczki ( ksywka szpileczki) i razem z mężem dzielnie przemierzamy trasy piesze. Trochę Warszawa nam się pod tym względem kurczy ale nic to. Przez ostatnie 3 dni zrobiliśmy wspólnie 60km. Średnia prędkość mamy 6km/h a trasy ok 20km. Frajda z chodzenie ogromna.
Zadowolona z treningów wchodzę na wagę i o zgrozo więcej !!!!!!! o 1kg Załamka!!
Pocieszam się stwierdzeniem , że po treningu waga może być większa niż przed .
AgaRagga
22 czerwca 2014, 12:24Podobno mięśnie są cięższe od tłuszczu, więc to pewnie to :)