Dziś urodziny mojej córki . Rano maraton z odkurzaczem , rower 17,79 km .
Ślubny szybko na zakupy , jazda 21 km na rowerze i o 11.00 poszliśmy na plac zabaw aby dzieci szalały. Niedawno wróciliśmy z chmarą dzieci i czekamy na pizzę.Jest tak gwarno , że nie można się skupić - a niech się bawią . Starsza córka wróciła z wykładów i jest na maksa głodna - wcina ciastka ( a zarzeka, że się odchudza) i tak mamy dziś wesoło w domu.
Pozdrawiam.
izkaduch87
16 marca 2013, 15:20Zdrowia i szczęscia dla córeczki :*