Tydzień kończy się fatalnie. Moja najstarsza latorośl sie rozochorowała więc cały dzisiejszy plan dnia musialam zmodyfikować. Rano wziełam się za ćwiczenia, po ćwiczeniach byłam tak pozytywnie zmęczona iż z wanny nie mogłam wyjść bo mi tak mięśmie drżały.( nabyłam sobie płyty z ćwiczeniami pilates dla początkujących. dziś wykonałam ją od początku do końca z prowadzącym. Jestem z siebie bardzo dumna!)Następnie miałam w palnach z młodszą pociechą iść do kina ale idę ze starszą do lekarza. Po powrocie wezmę się za gotowanie( muszę ugotować dla siebie na cały tydzień bo w tygodniu nie będę miała czasu) i sprzątanie.Pod wieczór zadzwonie do teściowej z życzeniami. W końcu to jej dziś jej dzień.
I każdej vitalijce która jest teściową śle życzenia dużo słońca i radości na cały rok i jeszcze jeden dzień dłużej