Nie lubię weekendów i siebie wtedy bo nie potrafię trzymać się diety i systematyczności w jedzeniu . jedyne co było pozytywnego to to,że w sobotę ruszyłam dupsko i trochę poćwiczyłam: 40 min na orbim, brzuszki, ćwiczenia na nogi i pupę oraz wygłupy taneczne córcią .
Wczorajsze menu ( nie ma się czy chwalić):
- I śniadanie godz. 7:00 - banan, maślanka
- II śniadanie godz. 10:00 - jogurt naturalny, pomarańczo, winogrono
- III posiłek godz. 13:00 - jogurt naturalny
- IV obida godz. 16:30 - naleśniki z musem jabłkowym (mojej roboty )
- V posiłek - orzechy włoskie
- aktywność fizyczna - brak
- wczorajsza waga : nie sprawdzałam bo sie bałam po weekendzie
- ilość wypitej wody - może z 1L
Wczorajszy dzień zaliczam do nieudanych pod każdym względem
Dzisiejsze menu, aktywność fizyczna:
- I śniadanie godz. 7:00 - 2 jajka, dwie kromki chleba graham ,masło, pomidor,rzodkiewka, szynka z gotowanego indyka
- II śniadanie godz. 10:00 - 1 kromka chleba graham, masło, szynka z indyka. sałata, jogurt naturalny, pomigor
- III posiłek godz. 13:00 - 1 jajko, 2 kromki chleba graham, masło, sałata, szynka z kurczaka, pomidor, ogórek, rzodkiewka, pomarańczo
- IV obiad godz. 16:30 -
wątróbka, ziemniaki, ogórek konserwowyniestety wątróbki nie było i był filecik, pomidorek, ogórek konserwowy i znowu robiłam naleśniki wiec zjadłam 2 z musem jabłkowym - V kolacja godz. ok 21 -
odżywka białkowa, - aktywność fizyczna - trampoliny
- ilość wypitej wody: ponad 2 L.
- dzisiejsza waga: 81,5 kg
angelisia69
11 października 2016, 15:59moze warto wprowadzic nowa rutyne weekendowa?Jak juz 2-3 razy "użyjesz" nowego planu to wejdzie ci w nawyki i bedziesz bez problemu go kontynuuowac?Moze warto wprowadzic soboty/niedziele jako dzien probowania nowych przepisow,eksperymentow ze slodkosciami?U mnie weekend zawsze sie kojarzy z mini-Spa,pilatesem,drinkiem i zawsze na taki wyczekuje.