dotrzymałam obietnicy i nie wchodzę na wagę. czekam na sobotni poranek, jezeli się okaże, że waga się nie ruszyła (oczywiscie w dół) to mnie coś trafi. para pójdzie uszami a ciśnienie będę miała 180 ;)
dietowo... bez zmian. czyli nudno, jestem grzeczna. szczerze mówiąc sama się sobie dziwię:) tyle słodkości dookoła i innych głupot.. a ja nic :) twarda jak skała (zapewne do czasu ;)
trzymajcie kciuki, pozdrawiam i udanego wieczoru.
Ginger
GingerCat
29 sierpnia 2015, 20:09nie dziękuję ;) ponudzę się, ile mi sił starczy :)
GingerCat
27 sierpnia 2015, 21:33dziękuję :) najgorsza droga za mną... kilka lat temu ważyłam prawie 100 kg. dzisiaj odchudzanie wygląda inaczej, wstyd się przyznać ale bardziej traktuję to jako zabawę...w każdym razie jest łatwiej, większy luz psychiczny. trzymam kciuki za Twoją motywację. pozdrawiam
zmienmyswojezycienow
27 sierpnia 2015, 21:18Nie poddawaj sie, idzie ci świetnie. Zazdroszczę motywacji :(