Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
1/2 dnia i ciągle grzeczna


jestem grzeczna a kawałek dnia za mną.

rano jak zawsze kawa. na lunch sałata z dodatkami, potem dwa jabłka. w między czasie wypiłam 1,5 litra wody a na biureczku czeka butelka 0,5 l. ja wiem, że dla większości wytrąbienie takiej ilości wody to nie problem ale dla mnie to jest mega wyczyn :)

na kolację (mam nadzieję) będzie łosoś...

najwyżej będzie korekta do wpisu ;)

korekty nie będzie. łosoś właśnie się piecze a ja dostaję ślinotoku :)

pozdrawiam

  • vitfit

    vitfit

    8 sierpnia 2014, 14:02

    Miałam ten sam problem, ale jakoś go pokonałam. Codziennie zabieram butelkę 1,5litra w ręku i całą wypijam do wyjścia z pracy. Na początku aby wyrobić sobie nawyk regularnego picia wody, miałam ustawiony telefon z przypomnieniem co 20min (same wibracje). Teraz już odruchowo co chwila sięgam po wodę :)

    • GingerCat

      GingerCat

      8 sierpnia 2014, 14:05

      butla ze sobą do pracy to jest dobry pomysł. w tym tygodniu udało mi się to 3 razy :) a w międzyczasie dokupiłam w pracy mała 0,5 l. też dopilam :) taaaaddaamm

  • vitfit

    vitfit

    8 sierpnia 2014, 13:37

    A może dodawaj do wody cytrynę i miętę? Wtedy woda nie jest wodą :)

    • GingerCat

      GingerCat

      8 sierpnia 2014, 13:59

      Viifit muszę znaleźć sposób :) chociaż ostatnio wciągnęłam 2 l. jak na mnie to baaardzo dużo, więc gdzieś z tyłu głowy mam info, że jednak potrafię i że można :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.