Rosetta, sekcja 4/4.
Dział | Rozdziałów łącznie | Rozdziały przerobione |
1 | 10 | 10 |
2 | 18 | 18 |
3 | 18 | 6 |
4 | 19 |
Nie piszę bo nie mam czym się pochwalić. Wystosowałabym do Was jakąś ściemę o braku czasu, tylko po co, kiedy prawda jest taka jak zawsze?
Będąc w Austrii kupiłam synowi książeczkę "100 Rätsel ab 4 Jahren" i namiętnie ją przerabiamy. Jestem dumna, bo widzę, że radzi sobie z liczeniem we wszystkich językach, którymi operujemy. Czytanie poleceń po niemiecku to niestety maximum tego co mam wspólnego z tym językiem. Nie żeby zadania na tym poziomie w ogóle wymagały czytania poleceń.
Znalazłam w tv jakieś angielskie radio katolickie, bardzo ciekawe i inspirujące. Odgrzebałam też brytyjskie audiobooki od męża, wiecie, z tym "wysokim" angielskim, gatunek si-fi, także ostatnio nie mam sił na wyzwania związane z nauką języka rzeczywiście mi obcego. Doskonalę tylko to co już potrafię, czyli uskuteczniam właściwy mi perfekcjonizm. Niezdrowy. Jak zawsze.
Z kolei brak mojej perfekcji w języku niemieckim znów zdemotywował mnie do zera. I tak to właśnie działa. Zamiast się rozwijać blokuję się na nowości.
Dopiero dzisiaj przy robieniu zadań zorientowałam się, że od syna zaczynam wymagać tego samego. Ale co się dziwić, kiedy oboje - ja i mąż, tacy właśnie jesteśmy? Jestem jedną z tych mamusiek, które uczą ledwo czterolatka dodawania.
Kobieto, opamiętaj się, dla siebie i dla innych...
Amen.
ghostwriter
7 lutego 2018, 21:31Dzięki za wsparcie, ale nie wiem czy po prostu dam radę :D odpuścić sobie trochę. Nie wiem dlaczego wiecznie sama sobie wytwarzam presję, ze wszystkim to robię. Muszę jakoś wypracować przyzwoitą normę.
Berchen
7 lutego 2018, 20:23na szczescie zdajesz sobie z tego sprawe - naprawde wyglupiasz sie , przesadzasz, brakowalo mi twoich wpisow, daj na LUZZZZ a bedzie dobrze. Pozdrawiam.