Wróciłam...Ile mnie nie było.....Trochę trochę...To mało powiedziane...Ale potrzebuje kontroli w tej formie....Muszę się wyżalić napisać co czuję co myślę...Nawet jeśli ktoś tego nigdy nie przeczyta...... Po świętach Bożego Narodzenia....141 kg...Waga szczytowa jak KILIMANDŻARO.... 181cm wzrostu więc tego nie widać...Ale czuć...kostki, kolana, biodra...:-/ To już było... ;-) Kilka dni temu zaczęłam nowe życie.... Nowe, zdrowe, lepsze życie.... Na dniach dodam konkretne pomiary :-) Trzymajcie za mnie kciuki!!!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
fitnessmania
4 kwietnia 2017, 11:02Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
silvie1971
23 marca 2015, 19:03Trzymam:)