Właśnie taką minę mam jak ta ślicznotka na de mną... Jest źle i to bardzo źle... Nienawidzę weekendów...
W piątek poszłam sobie do pracy... Dieta cud & miód.. Wszystko zgodnie z planem...Natomiast wieczorem pękło 0.7 %%% z soczkiem porzeczkowym...
Ale było także dużo ruchu bo zakwasy były przez 2 dni.. :( To jeszcze nic w nocy jak w nocy zestaw z macdonald's Tortilla + frytki +sos majonezowy +cola :(
I cała dieta poszła w pizdu !!
To i tak nic.. W sobotę dietę znów trzymałam ale miałam nockę w pracy... Więc o 3 w nocy jadłam sałatkę dietetyczną bo dietetyczną ale jadłam...
Żeby było z górki coraz gorzej... Niedziela... była okropna uczyłam się i jadłam cały dzień ryż z kurczakiem i pieczarkami cały dzień ponad pół gara diety 0!!!!!!!!!!!!!!!!
Głupi kurczak
No i dziś poniedziałek więc zaczęłam ten dzień od wstrętnego ryżu z kurczakiem ( on jest dietetyczny ale nie w takich ilościach MOM PLEASE!!!!)
No i ten ... 2 bułki i 3 kanapki z serkiem i rybką ~
M+A+S+A+K+R+A
Złapała i mnie chandra !!!
Nie chcę wchodzić na wagę... oj nie..
Ehhh nie dość że mam mega stres przed egzaminem który jest za 5 dni... Do tego nie mogę w nocy spać... w ogóle dziś 5.00 a.m a ja nie usnęłam jeszcze..Świetnie..
Qwa mać!! Nie ma tak źle..Na prawdę mam łzy w oczach..Ale nie dam się... Jestem zbyt silna w tym wszystkim... W całym życiu...
Może kiedyś opowiem...
Tak więc głowa do góry...
I od jutra dieta 100 %
i wracam do jazdy na rowerek i brzuszków ( lepiej się po tym czułam...)
Olaa92
5 października 2013, 16:184 litery do góry i głowa też :):) Będzie dobrze:):)
CzterolistnaKoniczynka
1 października 2013, 18:08tylko nie wpadnij w błędne koło: ''i tak już zje*ałam, więc teraz mogę się najeść'' dzień czy dwa bez diety to nie tak źle, ważne żeby do niej wrócić i nie poddawać się. Trzymaj się :)
Spinka90
1 października 2013, 09:31Ważne by się nie poddawać i nie mów, że dieta poszła w pizdu :P Bo nie poszła!!! Kilka chwil zapomnienia nie może zaważyć na tylu dniach Twojej diety :) Jeden wyskok nie sprawi, że przytyję. Wiem, bo sama zawsze sobie tak tłumaczę, gdy już po fakcie mam moralniaka :/ I to pomaga. Byleby nie za często te wpadki!!! Weekendy są straszne pod tym względem....
MIPU91
1 października 2013, 00:56każda tak ma czasem chwilę załamania , ale najważniejsze to podnieść się z ziemi i powiedzieć dość i powrócić na dobre tory trzymam kciuki i powodzenia na tym egzaminie :]
MyWorldAndMe
30 września 2013, 22:55Kochana każda upada:)najważniejsze to się podnieść!i walczyć dalej!:)
magkru21
30 września 2013, 22:49Jutro bedzie lepiej ;)) najwazniejsze to wrocic na dobre tory ;)))) trzymaj sie kochana
ajusek
30 września 2013, 22:23głowa do góry
mimi123
30 września 2013, 21:51spinamy dupale i do roboty
Zmotywowana88
30 września 2013, 21:49Każdy ma gorsze chwile. Grunt to pozbierać się szybko i wrócić na dobre tory :) powodzenia