Bilans dnia:
1.dwie kromki razowca z serkiem i warzywa
2.2 kaszanki z grilla (małe)
3.1 mała kiełbaska z grilla
4.kawałek karkówki z grilla
dużo dużo warzyw, nic słodkiego, garść chipsów (nie wiem po co), zero alkoholu.
Jak na mnie to i tak nie aż tak bardzo źle.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
blue.beans
5 maja 2013, 22:14Ja też nie zawsze lubiłam biegać. Kilka lat temu było to dla mnie wręcz niewyobrażalne. Pamiętałam, jak mnie w szkole zmuszali :)) Też zaczynałam od roweru. I od jogi :) Z czasem potrzebowałam większego wyzwania i bieganie jakoś tak naturalnie się nawinęlo ;)) Nic na siłę - najważniejsze, by sport sprawiał przyjemność :)