Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
trzy majowe wyzwania START!


Przysiady i deski, czyli squaty i planki;)

Robią furrorę z tego co widzę. Codziennie przed pracą znajdę chwilkę.







Z plankami zobaczymy, czy dam radę bo wygląda to hardcorowo...
No i zaczynam od drugiego dnia.
A wieczorem 100 brzuszków.

Plus oczywiście rowerem do pracy (8 km w jedną stronę).
W razie deszczu lub innej ewentualności utrudniającej wypad rowerowy - stepper w domu i ćwiczenia z yt.

  • blue.beans

    blue.beans

    2 maja 2013, 08:21

    Dasz radę! :) Efekty naprawdę przychodzą szybko - może nie do razu wizualne, ale zobaczysz, że ćwiczenia sa dla Ciebie coraz łatwiejsze. Deska nie jest taka zła, musisz tylko pamiętać o mocno napietym brzuchu i nogach. A przy squatach unoś palce stóp, żeby ciężar ciała był na piętach, a pupa prawidłowo "szła" do tyłu. Powodzenia :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.