Zaliczyłam pierwszy dzień diety. Nawet udało się go zrealizować. Ćwiczenia też, chociaż trochę oszczędnie, bo jestem jeszcze osłabiona po infekcji jesiennej (coś a'la grypa). Krem selerowy z ryżem i kurczakiem był okropny (może za dużo czosnku???), ale zjadłam .
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
angelisia69
1 listopada 2016, 16:39Czyli idzie ku dobremu ;-) oby wiecej takich dni,a jesli cos nie smakuje to warto zmienic bo jedzenie na sile nie ma sensu.Jednak czosneczek to naturalny antybiotyk,nie zaszkodzi ;-)
Gaga2016
1 listopada 2016, 17:16Dzięki. Następnym razem przemyślę co będę jeść, żeby nie tylko było zdrowe, ale i smaczne. Co do czosnku to chyba dodałam za dużo ;-)