O ile w poprzednim tygodniu schudłam tylko 0.5kg (ale też miałam @),to w tym tygodniu podgoniłam pomimo tradycyjnego obiadu w tym tygodniu na stypie i ciacha.Ćwiczenia wykonałam w 80% .Od niedzieli staram się o 100% .Nie lubię jak sobie zaplanuję coś i nic nie wychodzi-np dziś w każdym pokoju tzw pełna chata ,komp córki mój,tv i mój mąż przed pudłem-naprawdę nie mam ochoty w takich warunkach ćwiczyć.Jestem przesuwana z konta w kąt i czuję się jak ich służąca.Jak nie wygospodaruję tej godziny dziś dla siebie to się wścieknę.Na rower bym poszła ,ale gardło mnie skubie a jest nie najcieplej ,a nie chcę chorować
Wczoraj pobiłam swój rekord na orbim 6min zamiat biegu w miejscu +20 minut za jednym razem zaraz po ćwiczeniach na rozgrzewkę-razem 26min-huraaaa...
Kenzo1976
6 marca 2015, 07:33Wow ! Brawo za spadek i orbiego :-))
Bogusia29
5 marca 2015, 19:33Brawo :))))))
MonikaGien
5 marca 2015, 18:16super Ci idzie i tak trzymaj! pozdrawiam :-)