Zmieniłam wreszcie pasek,bo od ponad tygodnia waga utrzymuje się na tym poziomie-na dziś 106,4kg
Dietka to ograniczenie słodkiego i mniejsze porcje na razie +prace ogródkowo-domowe.
W niedzielę myślałam o tej spłacie połowy całego majątku i doszłam do wniosku ,że nie warto się tak zadłużać-połowę za budynki jesteśmy w stanie udźwignąć,ale też dziewczyny muszą się poczuć do odpowiedzialności i oszczędniejszego niż dotychczas życia.W sumie nie każdy ma tak,że na start ma mieszkanie,więc muszą o nie zadbać .Ja zaczynałam od kilku potrzebnych przedmiotów w gospodarstwie domowym ,kilku ręczników kupionych przez mojego ojca w czasach kryzysu i kompletu pościeli-w wieku córek miałam już dzieci i musiałam zadbać o nie i męża,pilnować opłat i porządku wokół domu.Czy im się to podoba czy nie usłyszą to ode mnie ,bo ja też mam prawo wyjechać gdzieś ,bo wiele lat poświęcałam rodzinie ,a potem dzieciom jak ich tatusiek nie pracował-wtedy były małe ,ale teraz muszą trochę pokombinować ,żeby mieć za co żyć-są już dorosłe i jeśli nawet chcą się jeszcze kształcić to też ich sprawa-był czas kiedy miały tą możliwość (zwłaszcza starsza)i zaprzepaściły to.Ja zdobyłam wykształcenie średnie po 3 próbach podczas gdy byłam panną ,potem przed urodzeniem starszej ,a w końcu zdałam maturę dopiero w 2005 roku i gdyby nie to,że mój mąż nie pracował od 2003-2006 to pewnie zdałabym jeszcze studia .
Szanuję moją teściową i chciałabym dla niej i moich dzieci jak najlepiej ale nie za wszelką cenę.Sama też popełniła błędy wychowawcze zbyt mocno pobłażając najmłodszemu z synów(no bo tak to zwykle bywa ,że najmłodszy zawsze mały jest...)Niestety czy jej się to teraz podoba czy nie będzie musiała też ponieść konsekwencje tego ciągłego mówienia-"jemu nic nie jest"-jak był pijany Niestety będzie musiała przystać na to że zamieszka na sąsiedniej działce.A swoją drogą prawo u nas jest dziurawe-dowiedziałam się wczoraj od teściowej ,że mój ex zameldował sobie w naszym domu swoją żonę i jej syna i nie wiem czy przypadkiem jeszcze nie jej córkę i jak bliźniaki-przecież ja tez jestem współwłaścicielem i powinnam o tym wiedzieć,a żaden urząd nie powinien meldować bez zgody obydwu właścicieli.
Podobno jako współwłaściciel mogę jakoś wymeldować osoby zameldowane bez mojej zgody,więc popytam w urzędzie o tą możliwość.Obawiam się jedynie złośliwości mojego ex,bo skoro ja mu wymelduję jego żonę i syna i bóg wie jeszcze kogo to on równie dobrze może wymeldować nasze córki,ale one są tam zameldowane od urodzenia.
Poza tym skoro jest tam zameldowany to musi udowodnić że tam nie przebywają w związku z ustawą o płaceniu za śmieci.
Dziś wstałam jak dla mnie dosyć wcześnie-bo po 6-tej.Wczoraj wróciliśmy z urodzin ok północy i po spacerku fajnie się spało.Kolejny dzień wolny przede mną i mam go zamiar wykorzystać na maksa,bo od rana słonko świeci więc już pralkę rozkręciłam,a po śniadanku na ogrody wyjdę.Wczoraj kupiłam kwiaty do doniczek(głównie surfinie w kolorze fiolet,róż intensywny i białe z nerwami fioletowymi,do tego komarzycę i milionbels)Zasadziłam na razie tylko w 3 donice na jedno okno,a kilka kwiatów jest przeznaczonych dla mojej teściowej i miały być zasadzone dziś,ale może dopiero jutro tam przed pracą pojadę lub wieczorem,bo podobno mój ex ma południową zmianę i do południa może się pokazywać(zwłaszcza,że moje słowa chyba do niego trafiły {jak mówi moja teściowa-nagle zaczął się interesować jej stanem zdrowia i załatwiał wczoraj lekarza lub pielęgniarkę ,żeby jej w domu podawali kroplówki z Potasem.)
Teściowa pytała czy pytałam o kredyt hipoteczny i poinformowałam ją o mojej decyzji -jest pewnie niezadowolona ,że tak a nie inaczej postąpię.Proponuje mi pomoc ,ale co innego gdyby miał na koncie choć te 40-50tys i chciała je ofiarować wnuczkom,a co innego liczyć na 1000 co miesiąc,bo co się oszukiwać młodzi teściowie nie są i różnie może się sytuacja potoczyć.
Dziękuję tym które śledzą moje zagmatwane ostatnio losy i wspierają mnie komentarzami i radami-jesteście nieocenione.
alam
20 maja 2014, 05:38Powodzenia!!!
stellabella
13 maja 2014, 09:17Gabi - taki pomysł...czy teściowie nie mogą zmienić zapisu i w całości dom i działkę przekazać wnuczkom , a Ex wykluczyć? przecież nie są zadowoleni z jego opieki.....może uda się to załatwić,bo przecież dopóki żyją to chyba mogą zmienić zdanie?