Do odchudzania zbierałam się dość długo.Kiedy w 2003r.w styczniu zaczęłam pierwsze odchudzanie pod kontrolą lekarza wytrwałam tylko 3miesiące na diecie 1200-1400kcal-schudłam wtedy 14,5kg-byłam wniebowzięta i to mnie zgubiło.Utrzymywałam tą wagę ponad pół roku,ale wtedy mój mąż stracił pracę i zaczęłam zażerać problemy-prawie na okrągło jadłam ,a głównie chleb z pasztetem i ogórkiem.Nie trwało długo a stracone kg z 88kg poszły w górę osiągając ok 105kg.Najwięcej w swoim życiu ważyłam 110kg-było to jakieś 10lat temu i szybko się wtedy męczyłam.Przysięgłam sobie,że nigdy więcej tej wagi nie osiągnę,a okazało się,że niewiele mniej miałam przed rozpoczęciem tej drogi ku lepszej figurze w Vitalii.
Kiedy tylko w październiku zainstalowałam internet wstukałam w goglach hasło ,,odchudzanie" i tak znalazłam Vitalię(wtedy miałam 105kg jak na pasku,ale po kupnie nowej wagi okazało się,że mam 3kg więcej-tj108kg) .Ale to nie był jeszcze dzień decydujący-zalogowałam się i przez 2 tygodnie nie wchodziłam na tą stronę.Zważyłam się i miałam już 1kg więcej tj.109kg.Z końcem listopada zadecydowałam że wykupię sobie dietę z fitnessem w vitalii od razu na 6 miesięcy-zrobiłam sobie taki prezent na nadchodzące święta i moje 42 urodziny-a co!Teraz już wiem,że ta decyzja była dla mnie najlepszym prezentem-jestem zmotywowana osiągnięciami moich współtowarzyszy w odchudzaniu,gdy czytam ich pamiętniki i mogę pogadać na forum.
Ogólnie rzecz biorąc to wcale tak drogo nie wyszło-gdy jeździłam do pani dietetyk musiałam stracić kilka godzin i przejechać ponad 40km,gdybym chciała ćwiczyć lub spotykać się częściej z koleżankami w grupie musiałabym pokonać tą odległość kilka razy w miesiącu i nie zawsze znalazłabym czas w te dni,dieta?musiałam sama ją komponować i obloczać kcal nie wiedziałam czy stosunek węglowodanów, białek i tłuszczów jest prawidłowy.Na to wszystko marnowałbym wiele czasu i pieniędzy,a tu mam kontakt z dietetykiem i fitnessem przez 24h/dobę.Z Wami kochane mogę się porozumiewać do woli,a o koleżankach z całej Europy i nie tylko mogłabym tylko pomarzyć,a tu mam Was wszystkie i bardzo Wam za to dziękuję.
Kiedy pierwszy raz ćwiczyłam modelujące(do dziś to dla mnie największa kara)myślałam,że zaliczę zawał.Kilka długości basenu 25m i to z postojem na każdym końcu(bo nie umiałam nawrotów)męczyło mnie potwornie,a teraz śmigam po 70dł bez przerwy,jadę na rowerze dość długo bez zadyszki(choć trochę pobolewa mnie kręgosłup w krzyżu).Ogólnie moja wydolność wzrosła o 500% jak nic.
Na następny raz zrobię ściągę ile kg schudłam w każdym miesiącu,jak na razie wklejam moje wyniki z wczoraj z tymi w pierszym dniu,ale trzeba doliczyć te 3kg na starcie.
Jeszcze raz Wam dziękuję za wsparcie,bo bez Was moi kochani nie wiele bym zrobiła
Obiecuję zrobić zdjęcia w najbliższym tygodniu i wstawię je z tym które do niedawna tu straszyło z początku mojej dietki.
Muszę się zawziąść i robić brzuszki,bo to moje koło ratunkowe z brzucha nie znika,a i w pasie najmniej schudłam-raz mam 99cm,to znów 102cm-zwariować można.
Typ pomiaru |
Początkowo | Ostatnio | Zmiana | Uaktualnij pomiar | ||||
Masa ciała | 105.00 kg | 87.10 kg | -20 % | kg | ||||
Szyja | 38.00 cm | 36.00 cm | -5 % | cm | ||||
Biceps | 39.00 cm | 36.50 cm | -6 % | cm | ||||
Piersi | 130.00 cm | 116.00 cm | -12 % | cm | ||||
Talia | 110.00 cm | 101.00 cm | -8 % | cm | ||||
Biodra | 128.00 cm | 114.00 cm | -12 % | cm | ||||
Udo | 68.00 cm | 63.00 cm | -7 % | cm | ||||
Łydka | 45.00 cm | 42.00 cm | -7 % | cm | ||||
Zawartość tłuszczu w organiźmie | 55.00 % | 47.00 % | -17 % | % Oblicz | ||||
Kenzo1976
31 maja 2009, 20:20Taki wpis do pamiętnika to aż chce się czytać, dokonalas bardzo dużo dla siebie,dla wyglądu, dla zdrowia. Brawo !!!Jestem pod wrażeniem i życzę powodzenia w gubieniu nadprogramowych kilosków !!!Napewno ci się uda bo jest jakas wielka siła w Tobie ...
bettina4
31 maja 2009, 17:23świetne masz wyniki w odchudzaniu - gratuluję !! Życzę dalszych sukcesów!! Pozdrawiam!!
serbia1971
30 maja 2009, 23:17Wyniki są suuuper na + czekam na zdjęcia i życzę dalszych równie dobrych wyników pozdrawiam:)
malgocha0411
30 maja 2009, 10:47po tym opisie to tylko zdjęć brakuje...Gratulacje i oby tak dalej...pozdrawiam Gośka
alldonka
30 maja 2009, 10:07to juz zupełnie popadłam w kompleksy :( Kużwa ja raz dłużej jestem na vitali a 8 ki za h... zobaczyć nie mogę a ................ no tak bo sie obżeram i nie ma zmiłuj pora z tym skończyć !
beata2345
30 maja 2009, 09:41Gratuluje, ale ja gdzieś czytałam, że podstawą diety w 99% jest nasze podejscie psychiczne. Jak to przestawimy na tryb odchudzania to pójdzie samo. A wiem to po sobie. Najgorzej jest się zebrać w sobie i powiedzieć mam siłę i dam radę. Jeszcze raz gratuluje Tobie tych 20 kg i powodzenia przy następnych.
wkmagda
30 maja 2009, 08:23czekam na zdjęcia. Będą motywujące dla tych, które dopiero zaczynają. A Ty sama się pochwalisz jak wielki sukces osiągnęłaś.
mmMalgorzatka
30 maja 2009, 08:18zaczeąłs, a to już bardzo wiele... osiagnełas dużo... lepiej sie czujesz... robilas dla siebie i swojego zdrowia dużo... pozdrawiam Cię:)
agbo1971
29 maja 2009, 23:05Gabrys, juz wiele osiagnelas. Duzo jeszcze przed toba ale sie uda. Wierze w ciebie. Buziaki Ps. dobry pomysl z tymi zdjeciami
skorpionela
29 maja 2009, 17:14Dobrze Ci idzie, Ty się trzymaj, bo jak się trzymasz to dajesz innym (np. mnie) natchnienie do odchudzania. Pozdrawiam.
izula67
29 maja 2009, 13:41Ja zdaję sobie sprawę, że dla Ciebie jestem chudzinką(hihihi) Ale wiesz sama, jak to jest gdy się człowiek zapomni. Chwila moment i już jest siebie dużo za dużo. Zatem i ja chcę dopływać do swojego ideału wagowego. Bo będziesz dla mnie kimś ważnym na tym forum ponieważ gdy natknęłam się na Twój pamiętnik- to te Twoje przepłynięte długości zrobiły na mnie WIEEELKIE WRAŻENIE. Autentycznie pozazdrościłam Ci tych przepłyniętych kilometrów i zapytałam samą siebie samą- dlaczego i ja tak długo zwlekam z tym pływaniem??? A jeszcze na dodatek jesteśmy rówieśnicami oraz ziomalkami(hehe) Zawsze to ja jestem "motorem" zarówno dla siebie jak i dla innych. Tym razem nieeee. Czuję niewypowiedzianą ulgę oraz wdzięczność. No i nie pytaj -dlaczego właśnie tak?- bo ja nie znam odpowiedzi. Życzę tego cudownego poczucia własnej wartości ;) oraz niezwykłej kobiecości :)))