Dziś spalone na rowerze-820kcal
Cały zapis poszedł w cyberprzestrzeń,a teraz już nie mam siły pisać na nowo.Jutro muszę do pracy i szlag mnie trafia,bo nie lubię już tam pracować-męczę się tam-więcej napiszę innym razem.Żyję już tym,że mam mieć wolne w czwartek i piątek i niech się to nie zmieni w ostatniej chwili,bo mnie wściekłość rozerwie.Grafik w wykonaniu szefa kuchni to wielkie nieporozumienie-wypisany jest najwięcej na 2 tygodnie,a jeszcze w międzyczasie są zmiany,żeby on miał jak najwięcej wolnego.Sam skubany nie pisze na liście godzin pracy bo wydałoby się że ma niedogodziny,choć twierdzi,że ma nadgodziny-wrrrr
Wszystkie dni z komuniami pracuję,a jest tego w trzy du..y.
3-go mamy 6 komunii,a 10-go-7,i w dodatku jeden z kucharzy idzie na fuchę 9,10,drugi idzie na pięćdziesiątkę do wujaszka-kpina moim zdaniem.Kelnerzy są wszyscy w komplecie+pomoc z zewnątrz,a my mamy mieć okrojony skład do 3 osób.
W poprzedniej pracy płacili może mniej,ale każdy wiedział,że w te dni jest dużo pracy i wiedział,że fuchy nie wchodziły w grę-nawet jak ktoś miał komunię w rodzinie,to mógł wyjść jak zrobił swoje-przygotował zimną płytę i wydał obiady,a w obecnej pracy samowola-jakoś nie widzę żeby się tym przejął któryś z właścicieli.
Kończę już,bo zejdę zaraz na zawał-ciśnienie mi chyba skoczyło na 200.
Dobrze,że mam Was-w vitalii zawsze jakaś odskocznia.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Zabka222
28 kwietnia 2009, 08:01Niestety nie wszyscy traktuja swoja prace powaznie... I swoich kolegow z pracy:( To przykre bo oczywiscie Ty sie musisz orobic a ktos sobie bimba na sprawe... Mam nadzieje ze jakos to wszystko przezyjesz! Buziaki!