W czwartek pojechałam na wycieczkę do Brennej,a własciwie pojechaliśmy z Romkiem i pracownikami z jego kopalni.
Pogoda nam nie dopisała w czwartek i piatek,ale nie nudziliśmy się w czwartek wieczorem było ognisko i pogaduchy do nocy,w piatek zwiedziliśmy "Dom chleba"-własnoręcznie zrobilismy podpłomyki,a potem ucztowalismy przy kawie zbozowej i chlebku z masełkiem i miodem lub ze smalcem.
Sobota to wyjście na spacer raczej niż na szlak górski,a dlatego,że dużo starszych ludzi było(emeryci),a poza tym na szlaku po ulewie było mokro i slisko.
Spacer ten trwał 3godzinki tylko.
Obawiałam się,że to jedzenie nie dietetyczne i grill 2 razy to mi się nieźle odłoży.
Pierwszy raz w zyciu grałam w bilarda-nawet udawało mi się trafiać-hihi
Były wygłupy na placu zabaw dla dzieci na huśtawkach.
Dziś zważyłam się kontrolnie i z obawą spojrzałam na wagę-99,7 po obiedzie-mało piłam ostatnio,więc pewnie będzie więcej,ale to się okaże w piatek na cotygodniowym ważeniu.
Dziś plewiłam nieco z rana na ogródku,a po południu cięliśmy półki do szafy Weroniki.
Ta pogoda chyba nas rozdrażnia-R.pojechał po wiertarkę i gumy do bagażnika bo zabierał kilka części ze starych mebli,ale jakiś taki ofuczały przyjechał,że strach się odezwać.
Miałam do niego jechać i zostac do jutra,ale jakoś nie mam najmniejszej ochoty-niech mu lepiej przejdzie.
Zwłaszcza,że na ranną zmianę chyba ma więc od 4,30 będzie mu napierniczał budzik co minutę,a to mnie strasznie drażni-wystarczy jak ja mam nastawiony i za 9 minut mi znów ponawia budzenie.
Chyba nie najlepiej mi dziś i negatywne emocje i energie wysyłam,więc skończę.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
jolaps
4 czerwca 2012, 22:01Gaba, miałaś fajną wycieczkę a takie podpłomyki własnoręcznie zrobione z miodem, usmolone są najpyszniejsze i ja bym się im nie oparła. Każdy ma swój lepszy i gorszy dzień. Jutro będzie lepiej.
Starsza.pani
4 czerwca 2012, 19:49Fajna wycieczka i pomimo nie najlepszej pogody dobrze sobie ją zorganizowaliście. Czasami trzeba od siebie "odpocząć", więc wszystko wróci do normy. Może R zazdrosny o twoje córki? Jesteś zawsze optymistycznie nastawiona, to i tym razem nie daj się negatywnym emocjom. Pozdrawiam.
ewajoanna70
4 czerwca 2012, 19:16widzę, że wycieczka mimo nieciekawej pogody dopisała.... pozdrawiam