Okres jest. Problemy są. Złe samopoczucie jest. Wszechogarniająca niechęć obecna.
Hmmmm. Tak się porobiło, że na nic nie mam już siły. A zwłaszcza na dietę. Postanowiłam z przyjaciółką zrobić sb happy weekend, podczas, którego możemy jeść co i ile chcemy oraz nie ćwiczyć. Zero liczenia kalorii, zero ograniczania się, zero wyrzutów sumienia. No to co jestem po słodyczach i pierogach, planuję pizze. Heheheh. wiem może nie o to w tym wszystkich chodzi. Może robię źle i tak nie powinnam. Ale mam to gdzieś. Mam ochotę na takie coś i to zrobię. Od poniedziałku jadę z nową dietą i ćwiczeniami, więc powinno być ok. Ważyłam się dziś i było 56. Czyli utyłam :( No ale trudno. Postaram się szybko to zrzucić ale nie teraz. Mi też należy się trochę przyjemności. :)
ULLKAA28
29 marca 2014, 19:1656kg ???? :O na 168 cm ?! Dziecko jedz ile wlezie i sobie nie żałuj ! Sama chciałabym tyle ważyć. Masz dopiero 15 lat Twoje ciało i tak zmieni swoją wagę wzrost - dieta powinna byc Twoim ostatnim zmartwieniem :)