Dobra,dobra.. przyznaje się. Moja rozpusta się przeciągnęła i trwała 2 dni.
Głównie zgubiły mnie tutaj owocki, miałam taką ochotę na słodkie ,że nie mogłam się powstrzymać :P
Czasem mi tego potrzeba ,ale trudno no , dzisiaj już było tak jak powinno być. Będę miała dosyć cukru na kolejne 2 tygodnie ;p
Śniadanie- jajecznica
Obiad- mięsko wieprzowe duszone z pieczarkami i porem
Kolacja -3 plasterki szynki konserwowej, 4 plasterki sera (jakiś z ziołami :P ), 2 ogórki kiszone i pomidorek.